Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#79444

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Witam.

Woodstock za pasem to i piekielności o nim się już pojawiają. Będzie o typach ludzi po usłyszeniu hasła "Woodstock"

I. "Siedlisko Piekła"
Jak sama nazwa wskazuje są to osoby bardzo religijne (naprawdę, paru znajomych z tej grupy codziennie chodzi do kościoła), które są święcie przekonane o złych wpływach Woodstocku na ludzi, którzy tam jadą. Opowiadają z obłędem w oczach o orgiach, sektach, samobójstwach i szprycowaniu się tym całym "gównem".
Przy okazji są próby nawrócenia mnie na wiarę mimo tego, że nie jestem ateistą a raczej deistą. Następnie obraza majestatu i wykluczenie mnie z grona znajomych i inne dodatki (jedna osoba obsmarowała mnie w swojej parafii).

II. "Mam wywalone, ale słuchaj"
Najbardziej denerwujący typ według mnie. Mówią, że ich to nie interesuje, Woodstock to nie ich klimat, impreza nie obchodzi. Mówią tak co chwilę, specjalnie zmienią temat, żeby o tym wspomnieć. Zaczynają zadawać pytania o Woodzie, żeby potem stwierdzić "I tak mnie to nie obchodzi".

III. "Co ty wiesz o Woodstockowaniu?"
Weterani Woodstocku, którzy muszą Ci uświadomić, jak niewiele o nim wiesz. "Co z tego że jesteś 5, 10 ,20 raz? Musimy Ci wmówić, że nic nie wiesz". Perełką była osoba, która była 2 razy a kłóciła się ze znajomym, który był na wszystkich.

IV. "O K*RWA, JESTEŚ BRUDASEM"
Nie ja się z taką osobą zetknąłem, ale kuzyn. Spotkał się z paczką znajomych w knajpie i zaczęli snuć plany na wakacje. Wtem kuzyn wypowiedział brzemienne w skutkach słowa "Ja mam zamiar być na Woodstocku". Maszyna zagłady ruszyła, puszka a raczej studnia Pandory została otwarta. Jakiś facet typu "dres" (Siłownia, słaby rap z telefonu [swoją drogą, kto słucha muzyki z własnego odtwarzacza w knajpie?], łysa głowa i bluza JP 100%) chyba podsłuchiwał ich rozmowę, bo z ryjem doskoczył do kuzyna, zwyzywał od brudasów (kuzyn nie jest metalem, po prostu lubi mocną muzykę. Częściej go widuję w garniturze niż w normalnych ciuchach.), meneli, paru innych typów i wyszedł.

Stereotypy o Woodstocku są powielane w kościele, mediach i internecie. Zdjęcia są często kopiowane z innych imprez, ale z dopiskiem "WOODSTOCK", żeby podsycać nienawiść bo inaczej tego nie da się nazwać. Wybieram się po raz pierwszy, ale nie mam awersji, a wręcz przeciwnie. Wolę wierzyć na słowo osobą, które znam i które były (a nikt nie narzekał po powrocie) niż "informacją" z internetu.

Woodstock

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (23)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…