Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79835

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zachciało mi się, motyla noga, remontu.

Przy okazji pozbywam się kilku mebli, inne przerabiam, inne dokupuję.

Właśnie do oddania miałam kredens, chyba przedwojenny, drewniany z okleiną. Niezbyt piękny, ale w niezłym stanie i nadający się na przemalowanie (np. na jakże oryginalny biały kolor).

Zrobiłam zdjęcia i wystawiłam za darmo na olx. Tak, powinnam była pamiętać, że lepiej wystawić za 10 zł, a nie za darmo.

Zadzwoniła niewiasta, umówiła się na oglądanie. I potem zadzwoniła jeszcze z 10 razy, bo nie mogła adresu znaleźć. Fakt, mieszkam na małej, niepozornej uliczce, którą niewielu ludzi kojarzy, ale po wpisaniu w GPS-a można spokojnie trafić. Myślę sobie, że może nie ma GPS.

Przestałam tak myśleć, gdy zobaczyłam nowiutką Audicę takich gabarytów, że Sokół Millenium się może schować.

Niewiasta burknęła coś pod nosem na moje „dzień dobry” i idzie oglądać kredens.

- Ale to jest to? To jest przecież porysowane!
- No tak, fronty są trochę porysowane, wszystko było pokazane na zdjęciach.
- A wie pani, jakie rzeczy teraz ludzie oddają? Jakie ładne?
- No a ja oddaję to, co pani widzi.
- Ale to bym wzięła, gdyby tu renowację zrobić... - i patrzy na mnie wyczekująco.
- To proszę bardzo, może pani sobie z tym robić, co zechce - już zaczynałam się chichrać pod nosem.

Najwyraźniej moje rozbawienie się księżnej nie spodobało, bo odwróciła się na pięcie i poszła, mamrocząc coś o niepoważnych babach...

A kredens poszedł parę godzin później, do bardzo sympatycznej pary małżonków, którzy planują go odmalować. Sami.

szlachta olx

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 174 (186)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…