Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79856

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po skończeniu edukacji licealnej życie zmusiło mnie do poszukiwania pracy.

Kończąc klasę policyjną, wiedziałam, że nie mam zamiaru pracować jako policjantka, więc zaciągnęłam się do pracy w ochronie. Zatrudniły mnie Polskie Agencje Ochrony znana też jako PAO GRUPA.

Tyle tytułem wstępu.

Przepracowałam tam pół roku, po czym postanowiłam się zwolnić, mniejsza dlaczego.

Historia właściwa to walka o PIT-11.

Wraz ze zbliżającym się terminem rozliczenia, zaczęłam się denerwować, bo papierka ani słychu ani widu, więc chwytam za telefon i dzwonię do Inspektora Generalnego.

On nie wie, skontaktuj się z bossem. Ten znowu kieruje mnie do kadrowej. U kadrowej dowiaduję się, że PIT został wysłany, ale na adres zameldowania. Pomyłka poprawiona, PIT poszedł.

Tydzień oczekiwania, papierka dalej nie ma. Zdenerwowana znowu dzwonię do kadr. Tam zostałam zrugana od góry do dołu, ze tylko d*pę zawracam, PIT być musi. No nie było.

Młoda, naiwna byłam, myślę sobie, że pewnie firma sama się rozliczyła z US.

Od tego zdarzenia mija rok. Dostaję pismo z ZUS-u o emeryturze. W spisie składek od firm, w których pracowałam/pracuję widzę tylko jedną pozycję z PAO GRUPY: styczeń.

Myślę sobie, może się pomylili. No otóż nie. Okazuje się, że umowy zlecenie, które podpisywałam, nie były wysyłane do ZUS-u. Jedynie umowa ze stycznia została wysłana.

Wniosek jest taki, że przez 5 miesięcy pracowałam na czarno.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 83 (115)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…