Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79938

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dłużej będzie. I ja będę piekielna też.

Starsi ludzie pierwszy raz w "internetach".
Z babcią (od strony taty) kontakt mam średni; to przez nią wyprowadziliśmy się (ja, mama i tato) z rodzinnego domu ze wsi do pobliskiego miasta. Ale mniejsza o to, ważne dla historii jest to, że widujemy się 2-4 razy w miesiącu (mieszka z mężem, swoją mamą [tak, moją prababcią która w przyszłym roku będzie obchodzić 99 urodziny ;)] i bratem), a kiedy potrzebuje czegoś ważnego to mimo wszystko zawsze staram się jakoś pomóc.
Aż tak stara nie jest- 60-kilka lat. Parę miesięcy temu zapragnęła dotrzeć do- jak to mówi- "cywilizacji" i zakupić swojego pierwszego laptopa.
Informatykiem nie jestem, za to mój mężczyzna coś tam się zna- pomogliśmy w wyborze laptopa w przystępnej cenie, coby się kobiecina nauczyła w miarę obsługiwać.
Po dłuuugich miesiącach, w trakcie których 1000000 telefonów "przyjedź bo tu mi jakieś okienko wyskoczyło"; w końcu nauczyła się. I teraz bardzo żałuję, że nie wpadałam na wieś częściej. Otóż "zachorowała" na "naszą-klasę". Sama mam tam konto, ale wchodzę raz na rok jak nie mniej, od czasu gdy babcia założyła konto postanowiłam po prostu zaglądać tam częściej.
Pewnie kojarzycie- mnóstwo jakichś "łańcuszków", "POZdRoWIEŃ dlA moich PRZYJACIÓŁ" (większość z nich poznała w internecie), linków ze słodkimi kotkami itp. Jak to większość starszych pań co to dopiero do internetu się dobrały.
Z początku zasugerowałam babci, że może dam jej link do jakiejś fajnej strony kulinarnej itp. nie nie, ona nie chce.
No i apogeum. Ostatnio dzwoni, bo znowu coś tam się stało (zakładka się "usunęła" i ona nie potrafiła jej przywrócić, a przy okazji... NASZA KLASA ZMIENIŁA WYGLĄD STRONY!). No jak to tak?! Teraz w jakieś zakładki trzeba klikać, wiadomości inaczej...
No babciu przepraszam, ja z tym nic nie zrobię.
Opowiedziała mi przy okazji, jak to ostatnio poznała bardzo fajnego pana, a on chory, na wózku i prosi o przelew/wysyłkę pieniędzy.
KUR*A, NO NIE...
Pytam kto to, czy zna go realnie. Nie, nie zna, ale nie oni tylko wiadomości piszą i ona czasem mu wysyła jakąś sumę, on serio bardzo potrzebuje.
Tłumaczę jej, że takim ludziom nie powinna ufać, że oddawanie pieniędzy komuś obcemu to naiwność itp. Nie nie nie, ona wie lepiej.

I tu zaczyna się moja piekielność, a nawet świństwo- przyznaję. Gdy wpisywała hasło, po prostu zerknęłam (babcia bardzo wolno pisze) na klawiaturę i zapamiętałam hasło.
Zalogowałam się u siebie, przejrzałam wiadomości babci z panem X. Z moich obliczeń wynika, że wówczas WYSŁAŁA mu "jedynie" 950zł.
Pan X miał jedno zdjęcie profilowe, 4 znajomych i kilka linków z piosenkami na tablicy.
Chciałam do niego napisać prywatną wiadomość, ale stwierdziłam, że najpierw skonsultuję się z wujem (policja), zrobiłam screeny wszystkich rozmów babci z nim (oczywiście powiedziałam, że sama zdobyłam hasło, a raczej ukradłam). Zdjęcie profilowe pana X zostało pobrane z internetów. Dane też fałszywe, po adresie szukają i tyle na ten moment wiem.
Wuja obiecał, że jeśli tylko czegoś więcej się dowie to da znać.
Uważajcie na swoich starszych krewnych, pewnie gdybym częściej się interesowała co babcia tam robi to może w porę zdążyłabym zapobiec.

starsi ludzie internet

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 120 (146)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…