"Madka" roku :D
W kawiarni mamy taki mini kącik dla dzieci, gdzie stoją dwa kosze z zabawkami i stoliczek z kredkami i kolorowankami. Cel wiadomy, coby dorośli w spokoju mogli się skupić na swoich sprawach.
Często gęsto jest tak, że zostawiają po dzieciach bałagan, a my, jako że musimy to sprzątać, zabawki z koszy znamy na wylot. Nie jest ich jakoś super dużo, ale są całkiem pokaźnych rozmiarów, minimum 30 cm i doskonale przez każdą z nas rozpoznawalne.
Dziś odwiedziła mnie mamusia z pociechą. Wypiła kawkę i jednocześnie cały czas aktywnie uczestniczyła w zabawianiu dziecka, aż mi się miło zrobiło. Do czasu, aż zauważyłam że mama wychodzi trzymając dziecko za rękę, a dziecko pod pachą dzierży jedną z kawiarnianych zabawek.
Po zwróceniu uwagi matka udawała głupią, że niby nie zauważyła, i kazała dziecku odnieść maskotkę, co na to dziecko?
- Mamo ale mówiłaś że mogę sobie wziąć...
Spaliła buraka i niemalże wybiegła ciągnąc za sobą latorośl, już bez próby tłumaczenia...
W kawiarni mamy taki mini kącik dla dzieci, gdzie stoją dwa kosze z zabawkami i stoliczek z kredkami i kolorowankami. Cel wiadomy, coby dorośli w spokoju mogli się skupić na swoich sprawach.
Często gęsto jest tak, że zostawiają po dzieciach bałagan, a my, jako że musimy to sprzątać, zabawki z koszy znamy na wylot. Nie jest ich jakoś super dużo, ale są całkiem pokaźnych rozmiarów, minimum 30 cm i doskonale przez każdą z nas rozpoznawalne.
Dziś odwiedziła mnie mamusia z pociechą. Wypiła kawkę i jednocześnie cały czas aktywnie uczestniczyła w zabawianiu dziecka, aż mi się miło zrobiło. Do czasu, aż zauważyłam że mama wychodzi trzymając dziecko za rękę, a dziecko pod pachą dzierży jedną z kawiarnianych zabawek.
Po zwróceniu uwagi matka udawała głupią, że niby nie zauważyła, i kazała dziecku odnieść maskotkę, co na to dziecko?
- Mamo ale mówiłaś że mogę sobie wziąć...
Spaliła buraka i niemalże wybiegła ciągnąc za sobą latorośl, już bez próby tłumaczenia...
Ocena:
178
(192)
Komentarze