Jestem dumnym posiadaczem czegoś z pogranicza pensjonatu i agroturystyki, połączonego z hotelem dla koni.
Cisza, głusza, do cywilizacji daleko, wkoło lasy i jeziora. Sielanka.
Jak to w podobnych przybytkach bywa, zwierzaków mnóstwo - konie (tak własne, jak i klientów), lamy, kura, kaczka, drób (mimo że do szosy na Ostrołękę daleko) i oczywiście psy.
Psy duże, socjalizowane, w stosunku do ludzi bardzo przyjazne, jednak słabo tolerujące obce, poza naprawdę małymi pieskami. Dlatego zasada jest prosta - goście, jeśli chcą przyjechać z psami, to wyłącznie szczekusie, typu końcówka od mopa i inne chachichuhaha. Info wisi na stronie.
Dzwonią państwo. Z pieskami? Tak. Państwo wiedzą, że tylko małe? Tak.
Zaliczka wpłacona, oznaczonego dnia przyjeżdżają Państwo busem, z którego radośnie wyładowują z dwoma... wilczarzami irlandzkimi.
Cisza, głusza, do cywilizacji daleko, wkoło lasy i jeziora. Sielanka.
Jak to w podobnych przybytkach bywa, zwierzaków mnóstwo - konie (tak własne, jak i klientów), lamy, kura, kaczka, drób (mimo że do szosy na Ostrołękę daleko) i oczywiście psy.
Psy duże, socjalizowane, w stosunku do ludzi bardzo przyjazne, jednak słabo tolerujące obce, poza naprawdę małymi pieskami. Dlatego zasada jest prosta - goście, jeśli chcą przyjechać z psami, to wyłącznie szczekusie, typu końcówka od mopa i inne chachichuhaha. Info wisi na stronie.
Dzwonią państwo. Z pieskami? Tak. Państwo wiedzą, że tylko małe? Tak.
Zaliczka wpłacona, oznaczonego dnia przyjeżdżają Państwo busem, z którego radośnie wyładowują z dwoma... wilczarzami irlandzkimi.
gdzie bociany zawracają.
Ocena:
145
(157)
Komentarze