zarchiwizowany
Skomentuj
(11)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Niedziela, park miejski, który jest dużą atrakcją turystyczną. Rodziny z dziećmi, zakochane parki, dużo rowerzystów. W parku są drogi podzielone na chodniki i ścieżki rowerowe. Ścieżki rowerowe o szerokości o 1/3 szerokości chodnika. Taki o to obrazek - mama, tata, córka ok.8-letnia dziewczynka, którą tata prowadzi za rękę, mama prowadzi spacerówkę (pustą), a obok na ścieżce rowerowej (samym jej środkiem) popyla małym dziecięcym rowerkiem dzieciak ok.1,5-2 lata. Tempo jakim jedzie porównywalne do 80-letniej babci z balkonikiem. Rodzice co i rusz zostawiali bobo trochę w tyle, po czym odwracali się, krzycząc:
- no już, skarbie, pedałuj szybciej!
Rowerzyści omijali szkraba z gracją większą lub mniejszą, wielu zjeżdżało na chodnik/trawnik, hamowało, zsiadało z roweru. W końcu, któryś z nich zwrócił rodzicom uwagę, że dzieciak nie powinien jeździć po ścieżce rowerowej. Matka:
- Dlaczego niby nie, przecież jedzie na rowerze, nie? Ja nie będę łamać przepisów i on nie będzie jeździł chodnikiem.
Trochę brak mi komentarza.
- no już, skarbie, pedałuj szybciej!
Rowerzyści omijali szkraba z gracją większą lub mniejszą, wielu zjeżdżało na chodnik/trawnik, hamowało, zsiadało z roweru. W końcu, któryś z nich zwrócił rodzicom uwagę, że dzieciak nie powinien jeździć po ścieżce rowerowej. Matka:
- Dlaczego niby nie, przecież jedzie na rowerze, nie? Ja nie będę łamać przepisów i on nie będzie jeździł chodnikiem.
Trochę brak mi komentarza.
Ocena:
34
(88)
Komentarze