W mojej przychodni POZu niepodzielne rządy sprawuje Pani Rejestratorka Madzia. Siedzę w kolejce do lekarza, kolejka długa. I pech, zachciało mi się, cóż, siku. Jest w przychodni WC. Łapię za klamkę - zamknięte (a zawsze było otwarte).
Drepczę do kontuaru Królowej Madzi, proszę uniżenie o klucz do przybytku ulgi.
- Nie. Toaleta dla pacjentów jest nieczynna!
- Ale, dlaczego?!
- Bo pacjenci, to ŚWINIE!
PS. Królowej Madzi do otwarcia wucetu nie skłonił nawet kierownik przychodni.
Drepczę do kontuaru Królowej Madzi, proszę uniżenie o klucz do przybytku ulgi.
- Nie. Toaleta dla pacjentów jest nieczynna!
- Ale, dlaczego?!
- Bo pacjenci, to ŚWINIE!
PS. Królowej Madzi do otwarcia wucetu nie skłonił nawet kierownik przychodni.
słuzba_zdrowia
Ocena:
150
(168)
Komentarze