Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80255

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o mojej przyjaciółce, tegorocznej maturzystce.

Poznałyśmy się z Dorotą w pierwszej klasie liceum. Chodziłyśmy do jednej dwuprofilowej klasy; ona na rozszerzenie mat-inf-ang. Szybko jednak przepisała się na profil humanistyczny z zamiarem pójścia na psychologię (z zamiłowania i chęci, a nie z braku umiejętności matematycznych).

W drugiej klasie Dorota wzięła udział w Olimpiadzie Filozoficznej i Turnieju Psychologicznym. Z OF została finalistką (co jest równe 100% na maturze z filozofii), a z TP laureatką. Dostała stypendia, a nawet list gratulacyjny z Uniwersytetu Jagielońskiego z zaproszeniem na studia.

Miała niemal 100% pewność, że dostała się na wymarzone studia psychologiczne na UJ. Myślała, że wystarczy tylko zdać maturę.

Rok 2017, klasa trzecia liceum, maturalna. Koniec września, za 7 miesięcy matura. UJ podaje informację o zmianie przedmiotów branych pod uwagę na przyjęcie na studia. Filozofia? Gdzie tam. UJ wymaga historii, matematyki i biologii.

Dorota dowiaduje się, że Olimpiada Filozoficzna i Turniej Psychologiczny były na nic. Właściwie bardziej opłacałoby się jej zostać na mat-inf-ang i przygotować się do rozszerzonej z matury z matematyki, niż przenosić się na humana z zamiarem pójścia na psychologię.

Dorota dzwoniła nawet na UJ z pytaniem, czy nic się nie da zrobić. Czy naprawdę ostatnie 2 lata nauki zdały się na nic i nawet jako laureatka i finalistka nie zostanie przyjęta. Nie, decyzja została podjęta.

Teraz Dorota zastanawia się, czy da radę w 7 miesięcy przygotować się do rozszerzonej matury z matematyki.

szkoła

Skomentuj (56) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 156 (204)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…