Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80290

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Było już o piekielnościach polskiej służbie zdrowia, to teraz przedstawie jak to jest w kraju skandynawskim.

1. Idę z chorym, strasznie kaszlącym dzieckiem do lekarza.Pani dr.patrzy, słucha, puka, myśli, po czym otwiera wielką księgę mądrości i szuka w niej, co też może dolegać mojemu dziecku. Następnie otwiera drugą wielką księgę i szuka leku na chorobę wynalezioną w księdze nr.1.

2. Zdarzyło mi się zachorować na anginę i czułam się naprawdę paskudnie. Dzwonię do przychodni i chcę się zapisać do lekarza... było to dokładnie 2 czerwca. Termin dostałam na 4 lipca...

3. Od x lat zmagam się z ciężkimi bólami kręgosłupa. Przechodziłam już wszelkie rehabilitacje tj: gimnastyka korekcyjna, kręgarz, masaże itp... czasem mnie kompletnie paraliżuje, a wtedy jest ostry dyżur, zastrzyki, morfina i do domu. Od tylu lat nie mogę się doprosić o rentgen!
Znów doczekałam się wizyty u lekarza, któremu tłumaczę że potrzebuję rentgen! Ok! Dam skierowanie, ale trzeba poczekać aż klinika przyśle zawiadomienie na kiedy mam się stawić i może to trochę potrwać, bo kolejka, bo tamto...
Czekam... 1 miesiąc, 2 miesiąc... przyszło po 3 miesiącach... ZAPROSZENIE NA GIMNASTYKĘ KOREKCYJNĄ!!!!

4. Koleżankę z problemami narządów rodnych, po 3 miesiącach leczenia, odesłali do lekarza, który się znajduje 80 km od nas, bo przyjechali imigranci i w pierwszej kolejności będą zajmować się właśnie nimi.....

To tylko kilka z całej masy moich wspomnień.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (176)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…