Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80308

przez ~superwaznipracodawcy ·
| Do ulubionych
Dwa miesiące temu przez sprawy rodzinne wróciłam do ojczyzny.
Od tego czasu staram się o pracę z mizernym skutkiem. Nigdy nie sądziłam, że znalezienie pracy nawet na kasie będzie takie trudne.

Połowa z tych ogłoszeń to wymagania z kosmosu i czysty wyzysk w stosunku obowiązki/płaca. Często jestem zapraszana na rozmowy, w których osoby rekrutujące pierwszy raz przeglądają moje CV przy mnie. Kilka razy się zdarzyło, że zostałam zaproszona na rozmowę jako "pionek"? Po prostu pracodawcy kompletnie nie byli zainteresowani moją kandydaturą i preferencjami. Jednak zaprosili mnie, żeby zrobić większą konkrecje.

Trzy razy zostałam odrzucona tylko dlatego, że nie miałam statusu studenta pomimo tego, że w ogłoszeniu nie było o tym żadnej wzmianki.

Wiecie co w tym wszystkim jest najbardziej piekielne?
Pracodawcy, którzy obiecują, że zadzwonią z odpowiedzią
(i mówię tutaj o deklaracji negatywnej lub pozytywnej odpowiedzi) i nie dzwonią wcale.
Lub w trakcie rozmowy obiecują zatrudnienie i kontakt w najbliższym czasie, po czym się nie odzywają.

Mam 24 lata i z każdą bezowocną rozmową czuje się coraz bardziej beznadziejna. Kiedy po takich deklaracjach lub dniu próbnym, pracodawca nie jest w stanie nawet poinformować o swojej decyzji tylko olać, jest to dobijające.
"Skontaktuje się z Panią do jutra do godziny 16:00, żeby dać ostateczna odpowiedź". Mija 17,18... czyli jednak nie...

praca

Skomentuj (51) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 93 (139)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…