Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#80367

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Odnośnie zrywania z kimś kontaktu jako sposób na "karę"... I zazdrości.
W liceum miałam chłopaka, Jacka ( imię prawdziwe). Jacek chodził za mną, chodził, i wychodził- ot taki związek z zasiedzenia.
Niby fajnie, ale- J miał zwyczaj przepytywać mnie z każdego wyjazdu- czy to wypad ze znajomymi, czy potem wyjazd na studia- ok godzina gadki pod tytułem " co ty robiłaś z tymi obcymi facetami".
Gdy byłam na studiach dostawałam raz po raz smsy w stylu " mijam cię na korytarzu, bardzo mi się podobasz, czy dałąbyś się zaprosić do kina? Arek", potem okazało się, że to J sprawdzał moją wierność.
Kiedyś wracając z wyjazdu zahaczyłam o dom przyjaciela, który zmienił mi soft w telefonie ( 10 lat temu nie było to takie super proste i dostępne) i w nowym było obowiązkowe hasło na sms- i na skrzynkę odbiorczą, i na nową wiadomość, co zaczęło mnie finalnie irytować. J przyjechał do mnie, telefon leżał "gdzieś" w pokoju, poszłam do toalety... wróciłam i awantura pod hasłem " jak ja śmiem mieć hasło? Wcześniej nie miałam!"... aha...
(Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko tyle, że byłam bardzo młoda, mój pierwszy dłuższy związek, zachwyciłam się jego zachwytem i akceptacją i nie potrafiłam go skrzywdzić zrywając- dziś poleciałby za nakłanianie do tłumaczenia z wyjazdów,a za grzebanie w sms na milion procent.)
Po tym wydarzeniu zaczęłam czekać na powód do zerwania, by nie wyjść na sukę.
Powód nadarzył się niewiele później, gdy ów wspomniany ( i jedyny jak na tamten czas) przyjaciel został zamordowany- akurat pierwsza sesja na studiach, zero skupienia na nauce, siedziałam zaryczana i gapiłam się w ścianę. Jak zareagował mój ukochany J? Wysłał sms " zajmij się wreszcie MOIMI problemami".
Zerwałam, potem otrzymywałąm sms typu " właśnie umieram w miejscu, z którym łączy nas tyle wspomnień..."

Minęło sporo czasu, spotkałam jego siostrę i dowiedziałam się, że J PRZEZE MNIE nie skończył studiów, oraz również przeze mnie wyprowadził się i nie kontaktuje się z rodziną poza telefonem i rzadkimi przyjazdami. Rodzice ani siostra nawet dokładnie nie wiedzą, gdzie on mieszka.

Zła kobieta ze mnie.

zazdrość sprawdzanie_tel urwanie_kontaktu

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (33)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…