Warszawa. Sobota. Popołudnie.
Szłam z przyjaciółmi do małego, osiedlowego sklepu. Przy wejściu zaczepiła mnie nastoletnia dziewczyna:
- Przepraszam, czy kupiłaby mi pani alkohol?
- Yyyy... a jesteś pełnoletnia?
- No... Nie.
- No właśnie.
Obsługa sklepu została poinformowana o tym zdarzeniu.
Szłam z przyjaciółmi do małego, osiedlowego sklepu. Przy wejściu zaczepiła mnie nastoletnia dziewczyna:
- Przepraszam, czy kupiłaby mi pani alkohol?
- Yyyy... a jesteś pełnoletnia?
- No... Nie.
- No właśnie.
Obsługa sklepu została poinformowana o tym zdarzeniu.
Warszawa nastolatka alkohol
Ocena:
148
(218)
Komentarze