Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80533

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miał być komentarz do 80467, ale wyszłoby za długo.

Otóż absolutnie mnie nie dziwi, że młodzi nauczyciele niczego nie potrafią. I nie chodzi o to, że nie potrafią uczyć - nie znają tego, z czego uczą.

Kilka lat temu, kiedy jeszcze parałem się korepetycjami, zadzwoniła do mnie matka pewnej studentki anglistyki z niezbyt prestiżowej uczelni prywatnej, z pytaniem, czy bym córce nie pomógł. I to pomógł z konkretną rzeczą - zrozumieć trudny przedmiot, jakim był wstęp do językoznawstwa.

Dla wyjaśnienia - jest to przedmiot mocno ogólny, traktujący o podwalinach języków w ogóle, a na tym kierunku z naciskiem na angielski, stanowiący - cóż za zaskoczenie - wstęp do bardziej wnikliwych rozważań teoretycznych w kolejnych latach nauki. Przedmiot, w zasadzie, dość łatwy, choć na egzamin trzeba przyswoić "sporo" materiału - jedną książkę, długości przeciętnej powieści, napisaną popularnonaukowym angielskim.

Jaka miała być moja rola w zrozumieniu przedmiotu? Dowiedziałem się faktycznie dopiero na miejscu, kiedy to z dziewczęciem usiadłem i zacząłem badać grunt. Problemem było po prostu zrozumienie tego, co się czyta. Czyli zostałem wynajęty jako... słownik. Studentka nasza kaleczyła język straszliwie, nie znała wielu podstawowych zwrotów, co bardziej zaawansowane konstrukcje po prostu nic jej nie mówiły. To nie był materiał na dyskusję o przedmiocie - to był materiał na przygotowanie do matury...

No i w sumie machnąłbym ręką, wytłumaczył jej to wszystko, wziął kasę i się nie odzywał, ale zapytałem co chce po tych studiach robić. No i się dowiedziałem, niestety, że planuje dzieciaczki w szkole uczyć, bo ona zawsze tak kochała dzieci i chce z nimi pracować i angielski to zawsze jej wychodził, więc wybrała anglistykę.

I witki mi opadły. I opadły mi po raz kolejny, kiedy zacząłem rozmowę z nią i jej matką, próbując delikatnie zasugerować, żeby poszły do kogoś innego zrobić testy na profa (końcowe egzaminy na licencjacie są na poziomie C1 właśnie), żeby potwierdziły sobie moje słowa, że dziewczę w obecnym stanie nie powinno uczyć nawet pierwszaków - jak grochem o ścianę. Zapłaciły, pożegnały się, i być może pani nauczyciel z historii 80467 to właśnie ta dziewczyna - i jeśli tak jest, to absolutnie mnie nie dziwi, że niczego nie uczy.

szkolnictwo

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 100 (116)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…