Kupiłem buty, ale nie jakieś pierwsze lepsze tylko znanej firmy. Miały być wodoszczelne i mrozoodporne, ale biorąc charakterystykę mojej pracy to zrozumiałe. W każdym razie buty za 600zł. No i pierwsze wyjście w tegoroczny chłodny i deszczowy dzień i jeden but po prostu cieknie. Nie chodziłem w kałużach, ale zwykły deszcz i mokry chodnik.
Cóż reklamuje i wczoraj mam odpowiedź, z której po prostu jeb...eł i muszę iść do rzecznika praw.
"Buty XXX zostały uszkodzone wobec ich złego stosowania. ...Kontakt z wilgocią spowodował uszkodzenie spoiwa buta...
W związku z niewłaściwym użytkowaniem obuwia odrzucamy reklamację..."
Wychodzi na to iż buty terenowe z napisem wodoszczelne należy chronić przed wilgocią.
A dodam, że na reklamację odpisał sklep, ale wysłałem jeszcze mail do producenta.
Cóż reklamuje i wczoraj mam odpowiedź, z której po prostu jeb...eł i muszę iść do rzecznika praw.
"Buty XXX zostały uszkodzone wobec ich złego stosowania. ...Kontakt z wilgocią spowodował uszkodzenie spoiwa buta...
W związku z niewłaściwym użytkowaniem obuwia odrzucamy reklamację..."
Wychodzi na to iż buty terenowe z napisem wodoszczelne należy chronić przed wilgocią.
A dodam, że na reklamację odpisał sklep, ale wysłałem jeszcze mail do producenta.
reklamacje
Ocena:
185
(197)
Komentarze