Przy okazji dzisiejszego Święta, odwiedziłem miasto, w którym się urodziłem, wychowałem i, na moje szczęście, przesłużyłem ponad połowę wojskowego życia.
Po spotkaniu z kolegami, tak jak i ja weteranami i emerytami, oraz pozostającymi w czynnej, poszliśmy coś zjeść do restauracji i pogadać o dawnych czasach.
Wychodząc, napotkaliśmy naszą już wówczas trzyosobową grupą, pięciu młodzieńców, którzy odziani w bluzy z wzorami, nawiązującymi do najlepszych tradycji wojskowych, orły i temu podobne symbole, darli mordy na całą ulicę, ewidentnie pijani.
Kolega nie wytrzymał, posłał im wiąchę naprawdę soczystą, typu: "masz orła na bluzie, to się zachowuj" w odpowiedzi poleciały teksty typu : "ty k...o", "zaj..ć ci?", k, ch itp. itd.
Dlaczego aż tak bardzo mnie to bulwersuje?
Wszyscy trzej byliśmy w mundurach...
Po spotkaniu z kolegami, tak jak i ja weteranami i emerytami, oraz pozostającymi w czynnej, poszliśmy coś zjeść do restauracji i pogadać o dawnych czasach.
Wychodząc, napotkaliśmy naszą już wówczas trzyosobową grupą, pięciu młodzieńców, którzy odziani w bluzy z wzorami, nawiązującymi do najlepszych tradycji wojskowych, orły i temu podobne symbole, darli mordy na całą ulicę, ewidentnie pijani.
Kolega nie wytrzymał, posłał im wiąchę naprawdę soczystą, typu: "masz orła na bluzie, to się zachowuj" w odpowiedzi poleciały teksty typu : "ty k...o", "zaj..ć ci?", k, ch itp. itd.
Dlaczego aż tak bardzo mnie to bulwersuje?
Wszyscy trzej byliśmy w mundurach...
ulica
Ocena:
205
(233)
Komentarze