Raz do mojego pokoju w akademiku zapukał jeden koleś i spytał, czy to moja lodówka stoi w przedsionku.
- Moja.
- Bo ja mam prośbę. Czy mogę sobie schować do zamrażarki buty żeby mi smród z nich zszedł?
Byłam na 1. roku, teraz już kilka lat mi stuknęło z mgr przed nazwiskiem, ale szczeny z podłogi jeszcze nie pozbierałam.
- Moja.
- Bo ja mam prośbę. Czy mogę sobie schować do zamrażarki buty żeby mi smród z nich zszedł?
Byłam na 1. roku, teraz już kilka lat mi stuknęło z mgr przed nazwiskiem, ale szczeny z podłogi jeszcze nie pozbierałam.
Ocena:
121
(131)
Komentarze