Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80959

przez ~wspolkokatorkazla ·
| Do ulubionych
Wynajmuję pokój w 4-pokojowym mieszkaniu. Jest na stancji osób 5. W tym, nazwijmy ją, Księżniczka Asia, na którą piszemy skargi do właściciela, ale że ma ona największy pokój i płaci za niego 850 zł, to właściciel ignoruje nasze żale. I to o księżniczce Asi będzie historia.

1) Księżniczka Asia, a pomieszczenie wspólne.

Mamy dużą kuchnię, której połowa była nieużywana, bo pusta. Stwierdziliśmy więc, że zobaczymy na olx darmowe oferty na jakieś sofy, których ktoś chce się pozbyć. Tym sposobem zrobiliśmy zakątek salonowy. Koszty transportu rzeczy oraz jakieś małe coś dla oddającego (zazwyczaj czekolada/bombonierka) dzieliliśmy na 4, bo księżniczka Asia nie chciała korzystać z saloniku.

Nie chciała, a przesiadywała w nim ze znajomymi średnio dwa razy w tygodniu, bo miała okienko (a na jej uczelnie od nas było 10 min. piechotą). Potem zostawiała syf - jakieś okruszki po ciasteczkach i tostach czy nawet plamy po lakierze do paznokci. Zwracaliśmy jej uwagę, że nie chciała się dołożyć do zorganizowania tego miejsca, a teraz nawet jest jej ciężko posprzątać. Co odparła? Że to też jej mieszkanie i ona ma prawo siedzieć, gdzie chce. No to odparliśmy, że to są nasze sofy i nie może ich używać.

Następnego dnia przypadkiem wylała na nie kawę, która pozostawiła piękną plamę na beżowej sofie. Wystawiliśmy jej rachunek za czyszczenie i dodaliśmy do listy długów, o czym poniżej.

2) Księżniczka Asia, a wieczne nieoddanie.

Zazwyczaj chemię do czyszczenia mieszkania i papier toaletowy/ręczniki papierowe zamawialiśmy wspólnie z dostawą do domu, żeby kupić hurtem i mieć z głowy. Potem koszty dzieliliśmy na 5. Niestety KA nie poczuwała się do uregulowania swojej części. I tak jej dług rósł, bo korzystała z rzeczy, a ani razu nie kupiła swoich. W końcu poprosiliśmy właściciela, aby udostępnił nam numer do jej mamy (przy umowie jako strony mieliśmy siebie oraz rodziców wraz z danymi), bo dług był już w okolicy 300 zł + rachunek za czyszczenie. Poinformowaliśmy ją o postępowaniu córki, bo z córką nie dało się dogadać. Pani przeprosiła i obiecała zwrócić dług. Widocznie dzwoniła potem do Asi, bo ta wyszła do nas z pretensjami, że "o wszystkim jej matka nie musi wiedzieć”.

3) Księżniczka Asia, a plebejskie obowiązki.

Krótko - bez wskazania palcem tego, co jest brudne w łazience/kuchni/przedpokoju/nakazaniu wyniesienia śmieci (sprzątanie i śmieci na zmiany), Asia odkurzała tylko podłogi. Co z tego, że blat w kuchni był już brudny, a w łazience odpływ był pełen włosów. Ona bez nadzoru tego się nie tknęła. Ktoś musiał jej matkować, bo inaczej 20-letnia pannica nie umiała posprzątać nic. Jednak nie sprawiało jej problemu tworzenie gór śmieci, zostawianie kołtunów ze szczotki do włosów na podłodze w łazience czy puszczanie na cały dom muzyki wątpliwej jakości, przy której gotowała makaron z sosem z torebki, który potem (tj. sos), był rozniesiony po całej kuchence.

4) Księżniczka Asia, a awaria.

I sytuacja z minionego weekendu. Stało się tak, że pękł kran w kuchni. Umywalka w łazience nie zmieści czegoś więcej niż mały talerz. Wniosek? Zbieramy naczynia i chcemy czy nie, przez te 2 dni myjemy je w wannie, bo w poniedziałek miał przyjść robotnik wymienić nam kran. Umówiliśmy się, że przez to kąpiel bierzemy po godzinie 19 (bo do tego czasu zbieraliśmy naczynia, a potem myliśmy - konieczne, bo jeden ze współlokatorów pracuje na weekend i wraca do domu dopiero po 16:30 i też chce coś zjeść w domu - a więc brudzi kolejne naczynia, których na szczęście jest mega dużo). Jednak Asia miała problem wobec tego układu, bo ona chce brać prysznic jak wstanie, czyli po 13 i nie będzie czekała do wieczora. Pomyślicie, że może miała jakieś ważne powody? Skąd. Po prostu księżniczka tak chce, to tak musi być.

I cóż, podjęliśmy kroki, które zmusiły Asię do zainwestowania we własny papier toaletowy, własne środki czystości (wszystko zamknięte w szafie na klucz), a także pilnowaliśmy jej sprzątania. Zamiast traktować ją jak dorosłą, trzeba traktować ją jak dziecko. I to strasznie męczy. Dlatego z pozostałymi lokatorami po zakończeniu umowy wynosimy się z pokoi.

wspollokatorka

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 68 (120)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…