Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80982

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie wiem, czy piekielne, ale na pewno bardzo przykre.

Kilka miesięcy temu, przed wyjazdem do pracy jako opiekunka, załatwiłam sobie 'na próbę' coś w rodzaju praktyk w prywatnym domu opieki, żeby zobaczyć, co i jak. Przez około 2 tygodnie przychodziłam na dyżury i przyglądałam się, jak pracują opiekunki, częściowo wykonywałam ich obowiązki w ramach nauki itd.

Mam też pracującą tam jako pielęgniarka Mamę. Mama jest takim archetypem 'siostry' idealnej, w pracy osoba niesamowicie empatyczna, ciepła, w dodatku ma właściwie ponad 40-letnie doświadczenie i po prostu czuć, że zna się na swojej robocie.

Czas na właściwą historię.

Pierwszego dnia miałam pomagać pani Asi (imiona zmienione), opiekunce. Na samym początku, bardzo słusznie, zabrała mnie do sali z przykutą do łóżka kobietą. Właściwie to średnio przypominała człowieka, bliżej jej było do ufoludka z kreskówki. Moja 'instruktorka' głośno i wyraźnie przedstawiła panią:

- To jest Stasia, nasza roślinka. I jak Iksowate? Nie wystraszyłaś się jej? Bo ja za pierwszym razem uciekłam i nie chciałam wracać, hihi.

Faktycznie wrażenie niezbyt przyjemne. No ale przecież takich widoków się spodziewałam, tyle że ta pani wodziła za mną wzrokiem i to, jak mi się wydawało, dosyć świadomie.

No nic to. Pracę wykonałyśmy, ja nie dałam dyla. Jest dobrze.

Następnego dnia moja Mama pomagała opiekunkom przy kolacji i karmiła Stasię, bo Stasia podobno od innych jadła niechętnie. Dziwne, prawda? Cóż, dziwniejsze było to, że Mama mnie Stasi przedstawiła i powiedziała w prostych słowach, po co tu jestem. Rozmawiała z nią, ta jej odpowiadała, co prawda nieartykułowanymi dźwiękami, ale można było się zorientować, kiedy mówiła ‚tak', a kiedy ‚nie’.

Po wyjściu z sali opisałam Mamie sytuację z dnia poprzedniego i zapytałam, jak to jest z tą Stasią. Mamie zrobiło się bardzo przykro i powiedziała, że według niej i dzieci tej pani jest ona świadoma, ale ciało protestuje. Lekarz to podobno potwierdził.

Cóż, mam nadzieję, że Stasia przy okazji jest też głucha i nie usłyszała, jak przeraziła biedną Asię.

Dom opieki

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 85 (107)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…