Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81154

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niepełnosprawni - pełnosprawni w pracy.

Popieram.

O ile nie przekracza się pewnych granic.

Będąc z ukochańcem w trasie, wstąpiliśmy do jednej z opolskich restauracji McDonald's na szybkie jedzenie. Godziny nocne.

Jak obsługa w takich lokalach wygląda - każdy wie. Do tego kuchnia, jak i jej pracownicy, są widoczne dla klientów. Wszyscy się uwijają, jak mogą, bo, mimo późnej godziny, ruch był spory.

Jednym z pracowników był niepełnosprawny chłopak w wieku około 19-21 lat maksymalnie. Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, to była ciągnąca się ślina. Chłopak miał cały czas otwarte usta, z których ślina sączyła się bez przerwy do tego stopnia, że zahaczała o koszulkę na wysokości mostka. Pracownicy krzyczeli do niego jedynie: ''podaj brązową torebkę przez okno'' (wydaj zamówienie na McDrive) czy ''nalej colę do dużego kubka''. W międzyczasie chłopak (z wiszącą śliną) plątał się wolnym krokiem po kuchni, w której, jak wiadomo, jest gorący olej do frytek.

Jestem za zatrudnianiem osób niepełnosprawnych, ponieważ niesie to dla nich ogromne korzyści: uczą się samodzielności, wartości pieniądza, pracy w zespole i wielu innych...

Ale pracę powinno się odpowiednio dobierać. Zatrudnienie osoby, która nie panuje nad swoimi wydzielinami w miejscu, w którym na oczach klientów przyrządza się jedzenie jest nie na miejscu. Mógłby pracować w wielu innych zakładach, w których nie ma bezpośredniej styczności z żywnością.

gastronomia

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 151 (165)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…