zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
W czasach kiedy bawiłem się troszkę w OSP, spotkałem pewnego bardzo specyficznego miejscowego. Chłopak uwielbiał robić interesy, czasem dziwne i na granicy prawa jak się okazało.
Kiedyś siedzę sobie, zażywam wypoczynku na leżaczku przed OSP i podchodzi do mnie ten gość.
- Mam propozycję...
- Słucham?
- Widzę, że się nudzisz... Może podpalę kilka drzewek, może jakąś szopę, a ty mi dasz trzy stówy?
Był zdziwiony, że taka promocyjna cena, a ja nie chcę skorzystać. Interes życia można powiedzieć...
Kiedyś siedzę sobie, zażywam wypoczynku na leżaczku przed OSP i podchodzi do mnie ten gość.
- Mam propozycję...
- Słucham?
- Widzę, że się nudzisz... Może podpalę kilka drzewek, może jakąś szopę, a ty mi dasz trzy stówy?
Był zdziwiony, że taka promocyjna cena, a ja nie chcę skorzystać. Interes życia można powiedzieć...
Ocena:
101
(117)
Komentarze