Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81206

przez ~kasjerka ·
| Do ulubionych
Pracowałam w dużym sklepie budowlanym na kasie. Dziwnych historii było mnóstwo. Opiszę tylko jedną.

Razu pewnego otrzymałam zwykłe polecenie od kierowniczki: umyj kasy. Dostałam od niej ściereczkę i nieznany mi środek. Opisy na butelce tylko po rosyjsku, ale 2 lata nauki w podstawówce wystarczyły, żebym zrozumiała, że to silny detergent, którego można używać wyłącznie mając założoną odzież ochronną (rękawiczki, maseczka). Zapytałam więc kierowniczkę o tę odzież, ale "nie potrzeba".

Dyskusja mogłaby być długa, a ja nie zamierzałam ryzykować. Powołałam się na BHP. W końcu kierowniczka naburmuszyła się, obraziła i odstawiła butelkę do szafki.

Dwa dni później dowiedziałam się, że ta sama kierowniczka wydała to samo polecenie innej kasjerce. Dziewczynie jeszcze tego samego dnia skóra zaczęła schodzić płatami. Musiała iść na chorobowe...

Widząc u sprzątaczki ten sam środek, zapytałam, co to.

"Nie wiem, ale nam tym każą kible czyścić”.

Aha...

sieć sklep bhp czystość sprzątanie bezpieczeństwo

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 139 (149)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…