Godzina ok północy.
Wchodzę do sklepu, kupuję chipsy.
- Dowód poproszę.
- Ale ja kupuję tylko chipsy, one nie są na dowód.
- Do piwa, czy czegoś na pewno je kupujesz, dowód poproszę.
Zrezygnowałem. Poszedłem do innego sklepu.
Wchodzę do sklepu, kupuję chipsy.
- Dowód poproszę.
- Ale ja kupuję tylko chipsy, one nie są na dowód.
- Do piwa, czy czegoś na pewno je kupujesz, dowód poproszę.
Zrezygnowałem. Poszedłem do innego sklepu.
Ocena:
169
(215)
Komentarze