Mała mieścinka gdzieś na końcu Polski.
Punkt usługowo-handlowy.
Asortyment sklepu bardzo szeroki - od gumek recepturek poprzez przyrządy kuchenne aż po sprzęt elektroniczny, oleje do samochodu i kawę w ziarnach. Staramy się naprawiać również wszystko, co klient przyniesie do punktu. I wiele innych. Ogólnie taki punkt do wszystkiego.
Przeważnie jest nas 2 na zmianie, z czego jedna osoba zawsze jest zatrudnioną "złotą rączką".
Na sklepie pustki. Wpada klient:
K - Dobry, wymieńcie mi baterię w zegarku.
J - Myślę, że nie powinno być problemu, kolega który tym się zajmuje wyszedł do sklepu i za jakieś pięć minut zobaczy, co da się zrobić.
K- Co to jest ku**a, żebym ku**a ja musiał czekać, aż jakiś jeb**y ch*j sprawdzi, czy wymieni mi jeb**ą baterię w jeb***m zegarku. Spie*****jcie ku**a ch**e!
Po czym odwrócił się i wyszedł...
Ludzie co jest z wami?
Punkt usługowo-handlowy.
Asortyment sklepu bardzo szeroki - od gumek recepturek poprzez przyrządy kuchenne aż po sprzęt elektroniczny, oleje do samochodu i kawę w ziarnach. Staramy się naprawiać również wszystko, co klient przyniesie do punktu. I wiele innych. Ogólnie taki punkt do wszystkiego.
Przeważnie jest nas 2 na zmianie, z czego jedna osoba zawsze jest zatrudnioną "złotą rączką".
Na sklepie pustki. Wpada klient:
K - Dobry, wymieńcie mi baterię w zegarku.
J - Myślę, że nie powinno być problemu, kolega który tym się zajmuje wyszedł do sklepu i za jakieś pięć minut zobaczy, co da się zrobić.
K- Co to jest ku**a, żebym ku**a ja musiał czekać, aż jakiś jeb**y ch*j sprawdzi, czy wymieni mi jeb**ą baterię w jeb***m zegarku. Spie*****jcie ku**a ch**e!
Po czym odwrócił się i wyszedł...
Ludzie co jest z wami?
sklepy
Ocena:
98
(142)
Komentarze