Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81492

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/81488 natchnęła mnie do opisania innej przypadłości osób dzwoniących w sprawie ogłoszeń (a właściwie nie wiadomo w jakiej sprawie...).

Na OLX-ie wystawiam kilka rzeczy (głównie części do różnych maszyn i pojazdów - pojedyncze sztuki, które od lat zalegały gdzieś po kątach, a komuś mogą się przydać). W ogłoszeniach wyraźnie zaznaczam, co jest na sprzedaż i z opisu wynika, że nie jest to cała maszyna czy samochód na części. Opisy są dokładne, zdjęcia jeszcze dokładniejsze.

Mimo to NOTORYCZNIE powtarzają się pytania:
1) "A ma pan ..." (prom kosmiczny, zmywarkę, wędkę, grabie... - mniej więcej taki jest związek pytań z treścią ogłoszenia).
2) "A będzie to pasować do ..." (roweru, pociągu, telewizora...) - skąd ja mam wiedzieć, do czego będzie pasować rzecz, którą sprzedaję? Oprócz oczywiście pojazdu/urządzenia, z którego pochodzi?
3) "Panie, a do czego to służy?" Skoro pytający nie wie, co to jest i do czego służy (mimo opisu), to raczej przedmiot nie jest mu potrzebny.
4) "Ja to wezmę, ale pan mi w cenie dowiezie" - telefon z okolic granicy z Rosją, ja z opolskiego. Cena przedmiotu w okolicy 100 zł, więc musiałbym dołożyć do interesu kilkaset złotych (jazda 2x550 km i to z przyczepką, bo do auta nie wejdzie).
5) "Co tak drogo, w innym ogłoszeniu taniej i bliżej" - to po cholerę do mnie dzwonić, jak ma lepszą ofertę? "A bo tamto nieaktualne" - no czyli nie ma "taniej i bliżej".
6) Całe stada potencjalnych klientów chciałyby zamówić za pobraniem rzecz, której sama wysyłka będzie - ze względu na wymiary lub wagę - kosztować kilkadziesiąt złotych. I wielkie zdziwienie, że nie zaufam obcemu człowiekowi i nie zaryzykuję, że będę płacił za wożenie w tę i z powrotem nieodebranej przesyłki.
7) "A co pan ma jeszcze do sprzedania?" - hmmm, może to, co widać po kliknięciu na "pozostałe ogłoszenia użytkownika"?
8) Pytania o kwestie widoczne na zdjęciach lub podane w opisie to norma (wymiary itp.).

Ja rozumiem, że można nie szanować cudzego czasu. Ale tracić własny, bo nie chce się poświęcić znacznie mniej czasu, żeby przeczytać ogłoszenie i obejrzeć zdjęcia? Tego już nie rozumiem.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 130 (140)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…