Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81515

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
(Nie)szczęście wielkie - odziedziczyłem mieszkanie.
Sytuacja dla mnie trudna, trzeba mocno reorganizować życie, ale nic to, damy radę.
Jednak po konsultacjach z mą lubą uznaliśmy, że taniej będzie, jak wynajmiemy komuś pokój. Najlepiej znajomemu. Akurat tak się złożyło, że przyjaciele szukali czegoś dla siebie.
Dzisiaj zastanawiam się, co mnie podkusiło...
Jeszcze nawet się nie wprowadzili, a już mam dość.
Oni chcą remont. Okej, spoko, nie ma problemu. Ale mam warunek - remont ma być zrobiony w określonym czasie. Wszystko gotowe... Tylko nikt nigdy nie ma czasu. Coś rozgrzebane, coś zrobione, ale nie ma kiedy dokończyć. Bujamy się z tym już trzeci tydzień. Obiecali, że max. 10 dni i będzie gotowe. Bałagan w domu okropny.
Ale to nic. Oni chcą wymienić okno. Pytam po co, skoro całkiem niedawno było wstawiane PCV. Oni chcą i koniec. Zastrzegłem, że nie zwracam za okno i temat uznałem za zamknięty. Do czasu.
Przyjechali panowie, zakładają. Pomijam fakt, że stare PCV były bardzo dobrej jakości, a wymienili na jakieś gówno. Gdzieś mniej więcej w połowie montażu wywiązuje się dialog:

(Piekielna Ona): No, to do maja ci nie musimy płacić (uśmiech numer pięć)
(Ja): Słucham?
POna: No bo chyba połowę za okno pokryjesz, prawda?
J: Umowa była inna.
POna: No ale to Twoje mieszkanie i Twoje okno.
J: Nie, moje okno właśnie zdemontowano. W umowie wyraźnie chyba wyraźnie stoi, że za nic Wam nie zwracam, a Wy to podpisaliście.
POn: Ty chyba nie myślisz, że będziemy Ci fundować remont mieszkania.
J: Absolutnie. Ustaliliśmy zakres, w którym robimy razem. Okno jest Waszą inicjatywą.
(dla ścisłości: umówiłem się z nimi, że robimy zrzutkę na remont pokoju i łazienki, nawet spisaliśmy w tym celu odpowiednie papiery)
POna: Ale ja i tak nie będę ci płacić.
J: Proszę bardzo, złamiesz umowę i się wtedy pożegnamy.

Oburzeni wyszli z mojego pokoju. I teraz nie bardzo wiem co robić. Remont stoi, oni są obrażeni i się nie odzywają.
Obawiam się, że tak się właśnie traci... przyjaciół?

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 243 (263)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…