Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#81535

przez ~Cud ·
| było | Do ulubionych
Pewien pan ożenił się z dziewczyną-cudem.

Cud był cudem w łóżku, cud gotował cudownie, utrzymywał mieszkanie w cudownej czystości, był cudowną matką dla ich jedynego syna, był cudownie zachwycony swoim mężem i cudownie go doceniał. Mało tego – cud pracował (!) i to na managerskim stanowisku i zarabiał niemałą kasę! No, to był cud, prawda?

Cud nad cudy, marzenie każdego mężczyzny.

Jak każdy cud, cud miał skazę, którą udawało się temu cudowi dość skutecznie ukrywać przed zakochanym po uszy i zaślepionym mężczyzną.
Jaką skazę może mieć takie cud?

Miał.

Cud był alkoholikiem. Cud pił. Mało tego, cud chlał.

Zapytacie, jakim cudem (???) cud ukrywał przez wiele lat swój nałóg przed współmałżonkiem?

Mąż miał nienormowany czas pracy. Pracował po 12 godzin, ale bardzo nieregularnie. Raz zaczynał o 8 rano, innym razem o 14 a znowuż innym – o 21..

Cud pracował regularnie 9-17.

Gdy mąż wychodził do pracy o 17, 18, 19 itp – cud rozpoczynał picie 5 minut po wyjściu męża z domu.

Gdy mąż był wieczorem w domu – cud nie chlał.

Ile czasu cudowi się to udawało? Nie uwierzycie w to. 10 lat.

Jak cud wpadł?

Przez dziecko. Kiedyś, w jakieś luźnej rozmowie, dziecko wypaliło, że „jak tylko tatuś wychodzi, to mamusia otwiera puszkę piwa i pije i otwiera następna i pije i otwiera... i pije..

"Miałem 10 lat gdy usłyszał o mnie świat..."

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (32)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…