Lidl, woj. małopolskie. Czy piekielne? Odpowiedzcie sobie sami.
Zakupy w wózku - typowe: spożywka, trochę przemysłowych artykułów i piwo. W ilości dwóch sztuk. Pakuję zakupy do siaty, piwo na końcu, małżonka szuka karty, żeby zapłacić. Pada pytanie - "dowodzik jest?". Ano nie ma, jest prawko. Kasjer, że nie, prawko nie może być. No to ja pokazuję dowód. Nic to nie dało, osoba płacąca musi okazać dokument. No cóż zrobić, pytam: "to może ja zapłacę za samo piwo i okażę dowód?". No nie, bo wbite na kasę, kolejka za nami, pan cofać nie będzie. Cóż zrobić - biegiem do samochodu, dowód jest, dwa piwa sprzedane.
Piekielność kasjera? Czy piekielne przepisy sklepu, że prawo jazdy z datą urodzenia nie jest dokumentem potwierdzającym wiek?
Zakupy w wózku - typowe: spożywka, trochę przemysłowych artykułów i piwo. W ilości dwóch sztuk. Pakuję zakupy do siaty, piwo na końcu, małżonka szuka karty, żeby zapłacić. Pada pytanie - "dowodzik jest?". Ano nie ma, jest prawko. Kasjer, że nie, prawko nie może być. No to ja pokazuję dowód. Nic to nie dało, osoba płacąca musi okazać dokument. No cóż zrobić, pytam: "to może ja zapłacę za samo piwo i okażę dowód?". No nie, bo wbite na kasę, kolejka za nami, pan cofać nie będzie. Cóż zrobić - biegiem do samochodu, dowód jest, dwa piwa sprzedane.
Piekielność kasjera? Czy piekielne przepisy sklepu, że prawo jazdy z datą urodzenia nie jest dokumentem potwierdzającym wiek?
Ocena:
110
(124)
Komentarze