Czytając historię KittyBio i komentarze pod nią, nie jestem w stanie zrozumieć totalnego chamstwa oraz braku kultury i logicznego myślenia niektórych osób.
Sama posiadam małego aspołecznego kundelka. Idąc tokiem "rozumowania" pewnej komentującej pani, mam swojego agresora zabierać każdemu z drogi, a najlepiej nie wychodzić z nim z domu.
Ma przy smyczy żółtą wstążkę - nie każdy musi wiedzieć, że oznacza to „nie podchodź, potrzebuję przestrzeni”. Nie ma spaceru, żebym nie prosiła o zabranie wolno biegającego psa. Co słyszę od właścicieli? „Mój nie gryzie!!!”. Ale mój owszem.
Jak proponuję, że spuszczę ze smyczy swojego psa, niech pobawią się w berka gryzionego, a szanowny właściciel pokryje koszty weterynarza, to często słyszę, że takie psy to trzeba uśpić.
Sama posiadam małego aspołecznego kundelka. Idąc tokiem "rozumowania" pewnej komentującej pani, mam swojego agresora zabierać każdemu z drogi, a najlepiej nie wychodzić z nim z domu.
Ma przy smyczy żółtą wstążkę - nie każdy musi wiedzieć, że oznacza to „nie podchodź, potrzebuję przestrzeni”. Nie ma spaceru, żebym nie prosiła o zabranie wolno biegającego psa. Co słyszę od właścicieli? „Mój nie gryzie!!!”. Ale mój owszem.
Jak proponuję, że spuszczę ze smyczy swojego psa, niech pobawią się w berka gryzionego, a szanowny właściciel pokryje koszty weterynarza, to często słyszę, że takie psy to trzeba uśpić.
Ocena:
106
(158)
Komentarze