Czasami mamy pracę wyjazdową, jest kilka samochodów, a że firmowe, to w zależności od ekipy różnie się je traktuje. Wszelkie usterki zgłasza się flotowcowi, on wysyła samochód na naprawę większą albo mniejszą.
Nasz kierowca dzisiaj przyszedł mocno zdenerwowany, miał powód, bo ze wszystkich kierowców to on przoduje w statystyce uszkodzeń pojazdu.
Nowy kierownik wymyślił sobie, by takiego kierowcę motywować do lepszego traktowania pojazdu zabraniem dodatku dla kierowcy. Czy nasz kierowca katuje samochód? Nie, jeżdżą nim różne ekipy, ale nasz poczciwy pan Henio zgłasza usterki, inni kierowcy mają to głęboko w d... i stąd pan Henio jest tym złym.
Pan Henio po rozmowie z kierownikiem wrócił wściekły, ale przed końcem zmiany porozmawiał z dyrektorem i powiedział, że albo samochód będzie przypisany do konkretnego kierowcy, albo on dziękuje za taki układ i pomysły nowego kierownika.
Odpowiedź ma dostać po świętach. Wierzę w rozsądek dyrekcji, inaczej może się okazać, że jazda pojazdami będzie niebezpieczna, bo kierowcy nie będą zgłaszać usterek w obawie przed utratą dodatku.
Nasz kierowca dzisiaj przyszedł mocno zdenerwowany, miał powód, bo ze wszystkich kierowców to on przoduje w statystyce uszkodzeń pojazdu.
Nowy kierownik wymyślił sobie, by takiego kierowcę motywować do lepszego traktowania pojazdu zabraniem dodatku dla kierowcy. Czy nasz kierowca katuje samochód? Nie, jeżdżą nim różne ekipy, ale nasz poczciwy pan Henio zgłasza usterki, inni kierowcy mają to głęboko w d... i stąd pan Henio jest tym złym.
Pan Henio po rozmowie z kierownikiem wrócił wściekły, ale przed końcem zmiany porozmawiał z dyrektorem i powiedział, że albo samochód będzie przypisany do konkretnego kierowcy, albo on dziękuje za taki układ i pomysły nowego kierownika.
Odpowiedź ma dostać po świętach. Wierzę w rozsądek dyrekcji, inaczej może się okazać, że jazda pojazdami będzie niebezpieczna, bo kierowcy nie będą zgłaszać usterek w obawie przed utratą dodatku.
praca
Ocena:
215
(221)
Komentarze