Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81844

przez ~wypadekprzypracy223 ·
| Do ulubionych
Historia trochę zabawna, a trochę piekielna, a trochę obrzydliwa - ostrzegam!

Ciężko przeżywam kobiece dni. Musiałam odstawić antykoncepcję, która mi pomagała i niestety wszystko wróciło do normy sprzed tabletek. Mdlenie, obfite krwawienie, wymioty. Same pozytywy. Jednak w takim stanie trzeba się myć. W domu mam wannę, ale niestety na stancji na studiach takiego luksusu nie mam. Jest prysznic i to w dodatku taki bez brodzika, na równi z podłogą. To było moje szczęście w nieszczęściu.

Wynajmuję pokój. Drugi zajmuje chłopak z którym dobrze się dogaduję. Dajmy na to Sławek. Jako, że zamek w łazience dawno przestał działać, a właścicielom nie szybko do naprawiania czegokolwiek w mieszkaniu, gdy znajdujemy się w łazience, przekręcamy kartkę na zajęte.

Także przekręciłam kartkę, ogarnęłam się i wchodzę pod prysznic. Dokonuje obmycia ciała, zaczynam pienić włosy. I koniec. Film mi się urwał. Obudziłam się na podłodze, gdy Sławek dzwonił na pogotowie.

To już znam z jego relacji. Usłyszał nagle konkretne jeb! W łazience. Zapukał czy wszystko okej. Nie otrzymał odpowiedzi. Niepewny wszedł i zobaczył mnie leżącą w stroju Ewy na płytkach. Mdlejąc zapewne upadłam na drzwiczki prysznica, a im niewiele trzeba do otworzenia się. Na 90% uderzyły one w umywalkę, bo była w bardzo bliskiej odległości i stąd jeszcze większy hałas. Zobaczył krew (a raczej okres), przeraził się i próbował mnie dobudzić. A że nie reagowałam zaczął dzwonić na pogotowie.

Przyjechali ratownicy, ogarnęli, że mam bardzo wysokie ciśnienie, ale poza siniakami jestem raczej w dobrym stanie. Pochwalili Sławka za reakcję. I tu mógłby być koniec historii.

Opowiedziałam ją jako śmieszną anegdotę wśród moich przyjaciółek. A ich reakcja była zupełnie inna niż moja. Padły słowa, że:
- Sławek to pewnie zboczeniec i podglądał mnie przez wywietrzniki i dlatego widział jak upadłam.
- Zdążył sobie pomacać zapewne.
- Będzie miał super wspomnienia.
- Sławek jako mój wybawca, zapewne będzie na coś liczył z mojej strony.
- Jestem walnięta, że myję się pod prysznicem przy moich okresach .

I rozpoczęły dyskusję jak to mężczyźni nie znają prywatności i wchodzą do łazienki pod byle pretekstem. Uderzenie 50 kg ciała o płytki jak dla mnie takim pretekstem nie było. I tak Sławek dostał ode mnie podziękowanie - ulubioną pizzę na kolację zrobioną moimi rękami. I pomyśleć, że miałam te dziewczyny za rozsądne i normalne.

wypadek w prysznicu

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 218 (224)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…