Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81885

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z naszego - piekiełkowego - podwórka.

Jakiś czas temu pojawiła się tu historia dziewczyny, która zajmuje się rękodziełem. Opisywała, że produkuje jakieś pudełeczka ozdobne i jacy to ludzie są niefajni, że rękodzieła nie doceniają. W komentarzach wstawiła nawet przykład takiego dzieła - całkiem zacne drewniane pudełeczko.

Zbliżał mi się akurat ślub koleżanki - miał być za ~3 miesiące - więc pomyślałam, że może zamówię takie pudełeczko w prezencie. Odezwałam się więc w prywatnej wiadomości do autorki w/w wyznania i opisałam sprawę - że ślub, że prezent, pudełeczko. Rękodzielniczka zastanowiła się chwilę, że ślubnych to jeszcze nie robiła, ale chętnie spróbuje.

Ustaliłyśmy więc jak mniej więcej ma wyglądać - ciemny dół, ażurowa biała góra, napis "Imię1 ♥ Imię2", w odpowiednim rozmiarze, żeby młodzi mogli w nim zdjęcia trzymać - i miała się odezwać za jakiś czas z projektem cyfrowym.

Cena nie była wygórowana - wyceniła swoją pracę na ok. 60 zł, na co przystałam, rozumiejąc też, że może skoczyć, zależnie od kosztów materiałów.

Minął miesiąc, kontaktu brak - więc się odzywam. Cisza.
Minął kolejny miesiąc, dalej cisza.

Do ślubu został tylko miesiąc - ostatni dzwonek, ale kontaktu dalej brak, więc napisałam tylko, że z powodu braku odzewu rezygnuję ze współpracy. Po kolejnym miesiącu z ciekawości sprawdziłam konto rzemieślniczki - usunięte...

Szkoda, bo takie pudełeczko mogłoby być ładnym prezentem ślubnym. Mam nauczkę na przyszłość - szukać rękodzielników z prawdziwego zdarzenia, a nie na piekielnych.

piekielni

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (213)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…