Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81966

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Chyba się starzeję albo coś jest nie tak z dzisiejszymi nastolatkami.

Pracować zacząłem wcześnie. Miałem może 15 lat kiedy zacząłem pomagać w firmie rodziców, potem ze znajomymi otwieraliśmy różne biznesy odnosząc sukcesy jak i dotkliwe porażki. Mimo to wiele się nauczyłem, zwłaszcza na temat interesującej mnie dziedziny. Zrezygnowałem ze studiów, kiedy zauważyłem, że nie mają praktycznie nic wspólnego z praktyką i postanowiłem pracować. Obecnie zajmuję kierownicze stanowisko w jednej z większych firm w branży i zarządzam sporym zespołem ludzi. Tyle słowem wstępu.

Postanowiliśmy uruchomić program praktyk dając szansę na zdobycie doświadczenia uczniom pobliskiej szkoły.

Po trzech miesiącach jestem pewny, że mój dział rezygnuje z opieki nad praktykantami.

Przyjęliśmy kilka osób do różnych działów i staramy się je czegoś nauczyć. Nie parzą nam kawy, ani nie odwalają roboty za pracowników. Ot - kiedy doświadczony pracownik montuje jakąś część, praktykant dostaje identyczną część (ale uszkodzoną, której nigdy nie sprzedamy) i może pod okiem doświadczonego kolegi nauczyć się jak w praktyce montować urządzenia. Sam pracuję w biurze więc daję praktykantom zadania typowo biurowe, pod koniec dnia siadam z nimi i omawiam różnice między tym co ja zrobiłem, a co zrobili oni. Innymi słowy - kto chce może nauczyć się wiele, w sposób praktyczny i ma szansę uniknąć błędów jakie my popełnialiśmy przez kilkanaście lat pracy. Do tego mają dostęp do narzędzi i oprogramowania, którego nigdy by nie kupili ani nawet nie znaleźliby wersji pirackich żeby się go nauczyć co samo w sobie lata temu byłoby dla mnie wspaniałą okazją do nauki.

A praktykanci?
- Notoryczne spóźnienia. Zaczynamy pracę o 8, świętem jest kiedy wszyscy są przed 9.

- Totalne olewanie pracy. Albo udają, że pracują i bawią się telefonami albo robią sobie godzinne przerwy o 12, bo są "tacy zmęczeni".

- Brak szacunku do innych pracowników. Notoryczne ignorowanie nawet koleżeńskich prób nawiązania kontaktu, dzień dobry może raz zdarzyło się im powiedzieć.

- Nie przychodzą na praktyki. Zwyczajnie nie pojawiają się na praktykach, nie odbierają telefonów.

- Kłamanie w żywe oczy. Cała grupa nie przychodzi, jeden z praktykantów dzwoni że źle się czuje. Chłopaki z dostaw już parę razy ich widzieli podczas takiej nieobecności na mieście. Zdarzyło się to już dwa razy.

- Totalny brak ogarnięcia. Są pierwsi do cwaniakowania, to trzeba im przyznać, ale gdy poprosiłem o zarezerwowanie taksówki przez godzinę narzekali, że nie wiedzą jak. Nie wiedzą też jak szukać podstawowych informacji w Google.

- Ciągłe dopominanie się o pieniądze. Przy tym wszystkim, całym tym zachowaniu i fakcie, że coś co mi zajmuje 20 minut im zajmuje dzień i robią to w parę osób sugerują, żeby im płacić tylko za to, że przychodzą.

Może to ja jestem piekielny. Uważam, że wystarczającą zapłatą jest możliwość nauki w praktyce, pod okiem osób, które naprawdę chcą przekazać swoją wiedzę. Nasz czas też kosztuje i jestem pewny, że jest znacznie cenniejszy od czasu roszczeniowego 18 latka, który nie potrafi nawet używać wkrętaka mimo czterech - pięciu rozmów. Serio. Za takie zachowanie wszędzie indziej by zostali wylani po tygodniu.

Żeby nie było - za każdym razem z nimi rozmawiamy i jak grochem o ścianę. Co gorsza - to nie pierwsza grupa praktykantów, która taka jest. Są mądrzejsi, wiedzą wszystko i co my będziemy im mówić. Teraz zrezygnowałem z wszelkich rozmów wychowawczych, nie są dziećmi i wobec tego nauczą się poznając konsekwencje swoich działań. W tej grupie planuję dać wszystkim najniższe oceny, może to ich czegoś nauczy. Wiek też nie jest usprawiedliwieniem, jak pisałem pracowałem gdy byłem młodszy od nich. Szczerze mówiąc cała sytuacja mnie boli, naprawdę uwielbiam swoją pracę i nie rozumiem podejścia tych dzieciaków biorąc pod uwagę, że same się zgłaszają do mojego działu.

Na koniec - na samym początku praktyk każdej grupie mówimy, że najlepszych praktykantów zatrudnimy po praktykach jeżeli będą zainteresowani. Jak dotąd się to nie udało.

Przepraszam za błędy i literówki - piszę wszystko na telefonie, mocno mi się nudzi podczas podróży pociągiem. Słabe usprawiedliwienie ale może mi wybaczycie :)

praktyki

Skomentuj (86) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 204 (258)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…