Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82024

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o bokserce Gusi przypomniała mi historię naszego czworonoga.

Gdy zdechł nasz pies, postanowiliśmy znaleźć nowego. Przez cały czas mieliśmy w domu chociaż jednego psa, więc z przyzwyczajenia, mieszkanie beż żadnego nie wchodziło w grę.

Tata znalazł w gazecie ogłoszenie, że ktoś ma do oddania rocznego szczeniaka. Morda przecudna, więc od razu w samochód i po psa. Był mieszanką, ale z przewagą rasy, którą od zawsze mieliśmy i znaliśmy usposobienie tych psów. Nie była to mieszanka kundla z kundlem, tylko dwóch czystych ras.

Na miejscu pierwsze co, to zobaczył tego psiaka zamkniętego w malutkim, prowizorycznym kojcu. Na zabranie go był już zdecydowany, ale jeszcze tak z ciekawości popytał o powody.

Chcieli się go pozbyć, bo:
- wszystko niszczył i był "nieokiełznany". Serio? Od szczeniaka oczekiwali, że od razu będzie ułożonym, spokojnym psem...
- nie był rasowy, a oni chcieli jeździć z nim na wystawy. Nie wiem, skąd go wzięli, ale chyba kupując nie zorientowali się, że nie miał rodowodu,
- sika na podłogę, no cóż, psa czasami trzeba wyprowadzać, a szczeniaka nauczyć, żeby nie załatwiał się w domu, nawet jeśli ma się dom z ogrodem,
- zjada jedzenie zostawione na niskim stoliku, serio??? tak trudno nauczyć psa, żeby nie ruszał nie swojego jedzenia?
- jest agresywny w stosunku do dzieci. Tata opowiadał, że widział te dzieciaki na podwórzu i patrząc na to, jak się bawiły, a raczej jak siały zniszczenie dookoła, dla psa nie były łaskawsze.

Powiedzieli też, że chcieli go podrzucić do schroniska bo od dłuższego czasu nikt się nim nie interesował.

I całe szczęście, bo od kilku lat mamy przecudnego kanapowca, co prawda wyrósł spory, trochę mniejszy od doga. Największy przytulas na świecie. A tamte dzieciaki na prawdę musiały wzbudzić w nim jakąś traumę swoim zachowaniem, bo do dzisiaj ma problemy z obecnością dzieci w swoim otoczeniu.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (183)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…