Historia koleżanki.
K jest niepełnosprawna, co prawda w stopniu prawie niewidocznym, jednak za jej zatrudnienie należą się spore profity dla pracodawcy.
Wskutek kursu aktywizacyjnego dostała się na staż. Pracowała w domu przygotowując grafiki na np. banery reklamowe (za które stażodawca kosił ciężkie pieniądze), po godzinach uczestniczyła w spotkaniach branżowych. Mimo iż oficjalne godziny stażu to 10-18, często zdarzało jej się pracować w godzinach 6-22, bo rano siadała do stronki internetowej, a wieczorem był jakiś event.
Szef obiecał wypłacić jej nadgodziny, czego nie zrobił przez 3 miesiące trwania stażu. Po stażu chciał ją zatrzymać w firmie, jednak jakoś "nie miał czasu" spotkać się, by podpisać umowę.
Dziewczyna zasięgnęła języka, okazało się, że jeden z pracowników od 2 miesięcy czeka na pensję - tak jak ona na umowę. Jakiś czas później chłopak utracił wszelkie uprawnienia do stronek firmy.
Finalnie pracy jednak nie przedłużyła, zrezygnowała.
Szef napisał na nią skargę do instytucji organizującej staże, w której opisał sytuację.
Instytucja po wysłuchaniu K i przedstawieniu dowodów na sytuację w tej firmie zerwała umowę z owym szefem.
Szef jest na K wielce obrażony.
K jest niepełnosprawna, co prawda w stopniu prawie niewidocznym, jednak za jej zatrudnienie należą się spore profity dla pracodawcy.
Wskutek kursu aktywizacyjnego dostała się na staż. Pracowała w domu przygotowując grafiki na np. banery reklamowe (za które stażodawca kosił ciężkie pieniądze), po godzinach uczestniczyła w spotkaniach branżowych. Mimo iż oficjalne godziny stażu to 10-18, często zdarzało jej się pracować w godzinach 6-22, bo rano siadała do stronki internetowej, a wieczorem był jakiś event.
Szef obiecał wypłacić jej nadgodziny, czego nie zrobił przez 3 miesiące trwania stażu. Po stażu chciał ją zatrzymać w firmie, jednak jakoś "nie miał czasu" spotkać się, by podpisać umowę.
Dziewczyna zasięgnęła języka, okazało się, że jeden z pracowników od 2 miesięcy czeka na pensję - tak jak ona na umowę. Jakiś czas później chłopak utracił wszelkie uprawnienia do stronek firmy.
Finalnie pracy jednak nie przedłużyła, zrezygnowała.
Szef napisał na nią skargę do instytucji organizującej staże, w której opisał sytuację.
Instytucja po wysłuchaniu K i przedstawieniu dowodów na sytuację w tej firmie zerwała umowę z owym szefem.
Szef jest na K wielce obrażony.
staż pracodawca wykorzystywanie
Ocena:
129
(163)
Komentarze