Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82334

przez ~nielot ·
| Do ulubionych
Historia o fobii 82330 przypomniała mi własną.

Niektórzy ludzie są głupi i nie potrafią zrozumieć, że ktoś się czegoś panicznie boi. Ja na przykład boję się latania samolotem. Raz jeden dałem się namówić, bo myślałem że to nie fobia, a zwykły strach przed nieznanym. Kiedy przez ponad 2 godziny lotu do Anglii, siedziałem zlany potem, zdrętwiały, bałem się ruszyć i serce mi biło tak jakby zaraz miało pęknąć, to wiedziałem że już nigdy nie wsiądę do samolotu. Wróciłem Sindbadem.

Później, na studiach, miałem w grupie znajomego, który z mojej fobii okrutnie szydził. Nazywał mnie cio*ą i mówił, że jak można bać się latania. Studia to nie podstawówka, więc argument siły by się zamknął, odpadał. Któregoś dnia dowiedziałem się, że kolega ma arachnofobię. No ładnie - myślę - sam ma fobię, a nie potrafi zrozumieć, że ktoś inny ma? No to ja mu pomogę zrozumieć.

Nadarzyła się okazja. Mieliśmy robić projekt w parach i "przypadkiem" byłem z nim. Umówiliśmy się u mnie. Wcześniej wydrukowałem na kolorowej drukarce zdjęcie wałęsaka brazylijskiego i powiesiłem w lodówce, tak by zdjęcie było pierwszym co się zobaczy po otwarciu drzwi.

Kolega przyszedł i zanim zaczęliśmy, mówię:
- Jak chcesz piwo, to weź sobie z lodówki.
Poszedł i po chwili usłyszałem przeraźliwy krzyk. Wchodzę, a kolega kuli się w kącie i płacze. Na to czekałem. Mówię:
- Jestem cio*ą, bo boję się latać? A kim ty jesteś, jak na widok zdjęcia pająka łkasz w kącie jak mała dziewczynka?
Gdy histeria już mu przeszła, zrozumiał i przeprosił. Więcej ani słowem na temat mojej fobii się nie odezwał.

fobia

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 210 (266)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…