Wkurzona jestem. Bardzo.
Dzwoni telefon, numer komórkowy, odbieram.
Pan się przedstawia, po polsku: "Dzień dobry, Michał Piekielny z tej strony, jestem agentem ubezpieczeniowym, dzwonię by zaoferować pani ubezpieczenie. .."
- A skąd ma pan mój numer?
- Dostałem od jednego z moich byłych klientów.
- A od kogo dokładnie?
- No wie pani, ja teraz nie wiem, musiałbym sprawdzić kilkaset teczek z danymi...
- Bo wie pan, ja się chętnie dowiem kogo pozwać o naruszenie moich dóbr osobistych...
Bip... Bip... Bip...
No i wkurza mnie coś takiego. Idzie taki jeden głąb z drugim do agenta ubezpieczeniowego, a agent w ramach dodatkowej prowizji prosi o udostępnienie kontaktów w telefonie. No i taki jeden głąb z drugim nie widzi w tym nic złego...
Dzwoni telefon, numer komórkowy, odbieram.
Pan się przedstawia, po polsku: "Dzień dobry, Michał Piekielny z tej strony, jestem agentem ubezpieczeniowym, dzwonię by zaoferować pani ubezpieczenie. .."
- A skąd ma pan mój numer?
- Dostałem od jednego z moich byłych klientów.
- A od kogo dokładnie?
- No wie pani, ja teraz nie wiem, musiałbym sprawdzić kilkaset teczek z danymi...
- Bo wie pan, ja się chętnie dowiem kogo pozwać o naruszenie moich dóbr osobistych...
Bip... Bip... Bip...
No i wkurza mnie coś takiego. Idzie taki jeden głąb z drugim do agenta ubezpieczeniowego, a agent w ramach dodatkowej prowizji prosi o udostępnienie kontaktów w telefonie. No i taki jeden głąb z drugim nie widzi w tym nic złego...
Ocena:
202
(228)
Komentarze