Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82422

przez ~Matka ·
| Do ulubionych
Czytam na Piekielnych bardzo wiele historii na temat rozwydrzonych dzieci i rodziców (w szczególności matek), którzy ignorują ich zachowanie. Sama jestem matką i z mojej perspektywy częściej spotykam się z piekielnoscią innego rodzaju. Bardzo ważna jest dla mnie kultura osobista i poprawne zachowanie, dlatego wychowując swoje dzieci zwracam na ten aspekt sporo uwagi.

Mam dwoje dzieci w wieku 5 i 4 lata. Są to jeszcze na tyle małe dzieci, że zdarzają się im niewłaściwe zachowania, dlatego nierzadko zdarzają się sytuacje, w których musze zwracać moim dzieciom uwagę, że ich zachowanie jest niewłaściwe. Nie robię tego w żaden nieprzyjemny dla dzieci sposób, po prostu uczę ich jak należy się zachować. Np. syn chciał zagaić rozmowę z panią w wieku około 60 lat i zwrócił się do niej na "ty", mówię mu więc: "Kochanie, jeśli zwracasz się do obcej dorosłej osoby powinieneś powiedzieć Proszę Pani/Proszę pana".

Inna sytuacja. Córka stoi ze mną w kolejce w sklepie i nie zwracając uwagi na kobietę, która stoi przed nami pcha się na nią. Mówię jej, że to zachowanie jest niewłaściwe i żeby przeprosiła kobietę, na którą weszła. I piekielna jest tu najczęściej reakcja ludzi, którzy zamiast przyjąć z aprobatą, że uczę dzieci kultury, to na ogół słyszę w odpowiedzi: "Och, niech pani nie będzie taka surowa, to tylko dziecko".

Ja wiem, że te osoby nie mają nic złego na myśli, ale czy tego typu odpowiedziami nie podważają mojego autorytetu, jako rodzica. Przekazuję dzieciom zasady kultury, a oni przekazują im wprost odwrotny komunikat: To, co mówi mama jest nieważne. Jesteś dzieckiem i wolno ci wszystko.

Warszawa

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 216 (244)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…