Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82490

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
W piątek odbył się ślub mojej kuzynki i jej rodzina jest na mnie wielce obrażona. Powód? Otóż, kolidowało to z moimi planami zawodowymi, ale może od początku.
Ta cześć rodziny praktycznie od 1992 r. nie utrzymywała kontaktu, aż po studiach i pracy doszedłem w końcu do własnej firmy.

Wtedy, gdy ruszyła całkiem niezła kasa, to nagle...
Kuzynie załatw pracę synkowi, córeczce najlepiej kierownicze stanowiska, bo to rodzina, wiesz kuzyn mamy wydatki, a banki (para) odrzucają wnioski o pożyczki.
No i na początku czerwca dostaję telefon, iż jestem zaproszony na ślub i wesele kuzynki i na dniach pojadą mi je dać.

I byli. Dali zaproszenie i dali do zrozumienia iż oczekują koperty :-).
Cóż, grzecznie odpowiedziałem, iż w tym terminie mam spotkania handlowe i wrócę dopiero w niedzielę, zatem na 100% nie przyjdę.

I jak sądzicie? Tak były dla mnie miejsca na weselu i para młoda rozpowiadała wszystkim, jak ich oszukałem, bo miałem być. Wiem to od kuzyna, z resztą u mnie zatrudnionego i wiedzącego o moich wyjazdach.
A teraz najlepsze... "Skoro był talerzyk, a mnie nie było. To rzucę solidną kopertę dla rodziny".
Komentarz?

ludzie

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 194 (236)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…