Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82601

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Co prawda częściej udzielam się tutaj jako obserwator, bo na szczęście nie przydarza mi się aż tyle piekielnych sytuacji :) no może oprócz sytuacji z pracy, ale nauczona tym, że Szacowni użytkownicy Piekielnych nie przepadają za "żalami pracownika z infolinii" - nie opisuję takowych. Dzisiaj jednak opadło mi wszystko.

Gwoli krótkiego wyjaśnienia. Jestem starostą roku (studia niestacjonarne) kierunku kończącego się tytułem inżyniera. Już chyba przywykłam, że nie da się zrobić tak aby wszyscy byli zadowoleni. Niemniej jednak staram się zawsze, ze wszystkich sił, aby jakoś tą równowagę utrzymać i żeby wszyscy zostali poinformowani na czas o zbliżających się terminach.

Ustaliłam termin poprawy egzaminu z jednego przedmiotu. Wysyłam e-mail na skrzynkę mailową, do której wszyscy z grupy mają dostęp. W temacie maila wpisuję: "Poprawa (tu nazwa przedmiotu)", a w treści maila: "poprawa o godzinie (tu godzina), w sali (takiej i takiej na wydziale takim i takim)".
Dostaję odpowiedź (pisownia oryginalna): "szczego poprawa?"

Wiecie... To nie pierwszy raz kiedy ktoś nie czyta tego co piszę. Np dzień przed egzaminem dostanę smsa, czy wiadomość "coś mamy w weekend?", ale naprawdę?

Przyszły inżynier?

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (187)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…