Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82705

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak to mawiają, samochód łatwiej kupić, gorzej sprzedać. I tak się złożyło, że luby wymienił samochód na nowy, więc starego wypadałoby się pozbyć. I tutaj zaczyna się piekielność historii.

Cena nie była duża - bo około 5 100 za bardzo zadbany samochód w unikatowym kolorze. Oczywiście nie zliczę ile razy dzwoniono do nas, marnowano czas pytaniami, aby potem zakończyć rozmowę słowami "dobrze, to zadzwonię później" - czego rzecz jasna potem nie robili, nie racząc nawet odpowiedzieć na sms-y.

Któregoś dnia napisał do lubego pewien zainteresowany, a w treści wiadomości było tylko "4000". Na wiadomość, że cena podlega niewielkiej negocjacji i cztery tysiące to zdecydowanie za mało, został zwyzywany od chamów i oszustów. Cóż.

Dzwoni telefon - facet jest zainteresowany kupnem samochodu. Prosi o dokładny adres, przyjedzie obejrzeć. Nie przyjechał, a nadzwonił się do nas sporo razy, co chwilę przypominając sobie, że a w sumie miał zapytać o to i tamto... Więc po prostu pozawracał nam dupę, a ostatecznie i tak nawet się nie zjawił.

Ale i tak najlepsze przed nami.

Wyobraźcie sobie - sobota, pogoda nieciekawa, zimno, deszcz leje, godzina 19:45. Facet dzwoni i mówi, że przejeżdżał koło samochodu i za 4 500 może go kupić od ręki. My, chcąc się go już po prostu pozbyć, zgadzamy się na cenę, koleś mówi, że za pół godziny będzie, bo wrócił już do domu, ale skoro nam oferta odpowiada, to wróci po samochód z gotówką w portfelu.

Byliśmy wtedy w trakcie gotowania kolacji, a miejscowość w której stoi samochód znajduje się 60 km od miejsca naszego zamieszkania. Wiec rzucamy wszystko, ubieramy się i hajda na miejsce. Czekaliśmy godzinę, na darmo. Zainteresowany nie miał nawet chęci odebrać od nas telefonu.


Cóż, pozostaje tylko czekać na cud, bo w takim tempie, to my zdążymy się wszyscy zestarzeć, a samochód zapuścić korzenie.

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 104 (132)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…