Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#82764

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostrzegam - będzie... ciut obrzydliwie. A przynajmniej dla mnie było.

Jakoś początkiem tego tygodnia wpadłam do Lidla. Spacerując wzdłuż koszy z ofertami tygodnia (czy jak to się nazywa) moją uwagę przykuło ostatnie pudełko maszynki/trymera do bikini. Wzięłam do ręki żeby z ciekawości zobaczyć co znajduje się w takim zestawie.... i w środku zauważyłam, że jest włos. Nie jeden, a kilka. Więcej niż kilka. I nie taki długi z głowy tylko krótki. A wiedząc gdzie jest strefa bikini to już wiadomo co to za włosy...

Trąciłam męża stojącego obok i pytam czy on widzi to, co ja. Po jego minie wiedziałam, że mam rację. Jednak naiwnie stwierdził, ze to niemożliwe, bo przecież pudełko jest zamknięte. Szybkie sprawdzenie wierzchu pudełka pokazało, że otwarcie chociaż nie było zniszczone to jednak dało się bez trudu dojrzeć pierwsze oznaki "wyrobienia" czyli kilkukrotnie ktoś już otwierał i zamykał to pudełko....

Od razu przypomniałam sobie historię przeczytaną dawno temu na tym portalu gdzie ktoś zwrócił wybrakowany/zepsuty towar (nie pamiętam czy to był Lidl czy inny sklep), a pracownik całkowicie świadom feleru wystawił pudełko znowu na półkę.

Tak więc nie zdziwiłoby mnie gdyby pracownicy byli świadomi, że maszynka był używana i mimo to próbowali ją powtórnie opchnąć.

lidl

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 103 (119)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…