Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8519

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia opowiedziana przez aelreda przypomniała mi pewną historię opowiedzianą mi przez mojego brata, a dotyczącą jego spotkania z pewnym patrolem policji.

Rzecz miała miejsce na peronie skm w Gdańsku, na który to wpadł zziajany mój braciszek wracający właśnie z uczelni i liczący na to, że zdąży jeszcze wskoczyć do kolejki skm w kierunku Gdyni, która stała na peronie. Niestety, drzwi kolejki zrobiły mu przed nosem "pssssss" i pociąg odjechał.
Braciszek wkurzony, bo następna kolejka dopiero za kilkanaście minut, wyjął papierosa i zapalił. Nagle poczuł pukanie w ramię. Odwraca się i widzi funkcjonariusza policji w tym czarnym mundurze polowym, no wiecie, buciory, bojówki, pas z żelastwem, bluza, kamizelka...
(P)olicjant zmierzył (B)rata surowym wzrokiem i rozpoczął:
(P): Policja, plutonowy Xiński, informuję pana, że palenie papierosów w niedozwolonych, takich jak dworce kolejowe, perony i przystanki, poza wyznaczonymi do tego celu miejscami, obciążone jest mandatem karnym w wysokości piećdziesięciu złotych.
(B): Przepraszam, ja już gaszę!
(P): (wyciągając bloczek z mandatami) Niestety, nakładam na pana mandat karny kredytowy w wysokości pięćdziesięciu złotych, płatny w ciągu siedmiu dni. Proszę o dokumenty.
W tym czasie na peron wchodzi drugi policjant, pełen luz, krok szeroki jak kapitana piratów na okręcie, papieros w zębach. Podchodzi, staje za swoim kolegą i pyta:
(P2): Co jest?
Policjant spisujący brata spojrzał na swojego kolegę. Zamarł na chwilę, po czym oddał bratu dokumenty, zamknął bloczek z mandatami i dopiero odpowiedział:
(P): Już nic debilu...

policja

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1475 (1581)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…