Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90202

przez ~Bezsilna ·
| Do ulubionych
Od paru lat opiekujemy się babcią. Kocham ją nad życie, moja mama (a jej córka) również. Babcia jednak z dnia na dzień robi się gorsza. Ma albo Alzheimera albo demencję - nie wiemy tego, bo mieliśmy dwie różne diagnozy od dwóch różnych lekarzy, a aby zabrać babcię gdzieś dalej na badania, to jest walka o przetrwanie. Babcia nosi już pieluchę, bo nie panuje nad sikaniem i chociaż nadal kojarzy, że potrzeby fizjologiczne załatwia się w toalecie, potrafi do niej nie dotrzeć (niestety czasem nawet z kupą). Miejsca publiczne dbają o przewijak dla dzieci, ale dla dorosłych nie ma alternatywy. Raz gdy babcia popuściła na cmentarzu (bo akurat miała fazę, że chciała iść odwiedzić dziadka), musiała wrócić w swoich nieczystościach do domu, bo nie było żadnego publicznego miejsca, gdzie można by było ją przebrać.

Opieka nad babcia stała się jeszcze cięższa od momentu, gdy ja nie mogę mamie już pomagać- jestem w wysokiej ciąży i nie pozwolono mi nic dźwigać. A babcia należy do dużych kobiet. Także całą opiekę fizyczną sprawuje mama- ja mogę tylko babcie nakarmić, podmyć, ale już prac pielęgnacyjnych, w tym smarowania odparzeń, nie zrobię.

Usiadłyśmy wiec z mamą i przeanalizowaliśmy sytuację na chłodno. Pojawi się w domu dziecko, które będzie wymagało takiej samej opieki jak babcia. Babcia nie wiadomo jak zareaguje, a czasem w nocy jak czegoś się bała, potrafiła pójść po nóż i z nim chodzić po domu (po lekach takie fazy się uspokoiły ale zawsze jest ryzyko). Mama jest od babci drobniejsza i też średnio daje radę. Mój mąż pracuje jako kierowca, więc wraca do domu co kilka dni, a mój ojciec - nie miałam z nim kontaktu od nie wiem kiedy. Także jesteśmy w tym same. Ja, mama i babcia.

Postawiliśmy na oddanie babci do ośrodka, który znajduje się dosłownie 10 km od naszej miejscowości. Sprawdziliśmy opinie, poszłyśmy na zwiedzanie (i same i z babcią). Jest to dom w lesie i z parkiem, a babci się chyba na swój sposób spodobało to, że ma towarzystwo, bo średnio chciała wychodzić- śmialiśmy się, że to na nowo jakby do przedszkola miała chodzić, bo babcia do etapu przedszkolaka wróciła.

I aktualnie jesteśmy w trakcie przygotowań do przeprowadzki babci do tego ośrodka. Powiadomiłyśmy rodzinę, która co jakiś czas do babci dzwoniła czy dowiedziała, a tylko od jednej osoby usłyszałyśmy, że to dobra decyzja. Reszta oburzyła się, że się nie mamy zamiaru babcia opiekować, a dom wzięliśmy. Co z tego, że za ośrodek będziemy musiały dość sporo dopłacać. Zrobiłyśmy to żeby dostać dom, który przed naszym wprowadzeniem się był ruina, a dopiero po remoncie odzyskał blask. Inna sprawa, że babcia mi go darowała na 18 urodziny.

I jest mi zwyczajnie przykro na teksty że się babci chcemy pozbyć. Bo gdybyśmy mogły dać jej dobrą opiekę to pewnie nigdy by nam to do głowy nie przyszło. A tak to w oczach ludzi jesteśmy wredne i wygodnickie. Przykro mi po prostu.

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 162 (164)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…