Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9768

przez (PW) ·
| Do ulubionych
To może jeszcze jedno ze sklepu zoologiczno-wędkarskiego? ;)
Otóż ze mną na zmiane pracuje jeszcze dwoje właścicieli sklepu, historia jest o mojej pracodawczyni.

Otóż pewnego dnia przyszli do niej klienci, po to aby kupić myszkę, a muszę dodać że moja szefowa ma niskie ciśnienie, a co za tym idzie czasami bywa lekko zaspana. Rozmowa typowa, ale dodajmy że ma tu znaczenie co zostało powiedziane, a co zostało usłyszane.
[Klienci] Chcielibyśmy kupić myszkę.
[Ekspedientka] (lekko zaspana) A jaką myszkę państwo chcą?
[K] Myszkę dziewicę.
Moja szefowa lekko skonsternowana z pełną powagą patrzy na myszki i mówi.
[E] Wiedzą państwo... Ciężko będzie znaleźć myszkę dziewicę...
Klienci na chwile zastygli bo poważny ton mojej pracodawczyni wybił ich z rytmu, dopiero po chwili zaczęli się śmiać jak opętani.

Okazało się że chcieli "myszkę dziewczynkę" tylko sprzedawczyni źle usłyszała. W końcu dostali swoje zwierzątko, a my do dziś mamy anegdotę do opowiadania w pracy ;)

sklep zoologiczno-wędkarski

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 506 (646)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…