Profil użytkownika
Canarinios
Zamieszcza historie od: | 21 listopada 2015 - 9:33 |
Ostatnio: | 11 listopada 2023 - 11:52 |
- Historii na głównej: 113 z 209
- Punktów za historie: 31854
- Komentarzy: 304
- Punktów za komentarze: 1691
Ach to 500+...
Do autobusu wsiada matka z dzieckiem w wózku. Trochę zamieszana jak to z dzieciakiem, ale kasuje bilet. Podchodzę i symbolicznie sprawdzam, w żartach pytam czy "osiemnastolatek ma bilet" i siadam. Miło i kulturalnie nawet lekki śmiech, bo kobieta w kolejnej ciąży była, także o 500+ lekki żart.
Dwa przystanki dalej wsiada Ona. Róż aż od niej bije, i wrzeszczy do swojego Iphone, że już jedzie.
Czekamy dłuższą chwilę i podchodzimy.
Zacytuję "Jak to bilet? Ja z dzieckiem jadę!!!! Jeb... Kanary weźcie się do pracy, gówno wam dam, a nie dokument. Ja mam dziecko mam 500+, ja biletów nie muszę kasować nieroby pier*olone"
W tym momencie włączyła się poprzednia kobieta z dzieckiem i powiedziała "Bilety się kasuje, a Ci Panowie wykonują swoją pracę, poza tym miała pani dużo czasu na skasowanie biletu, a nie zajęcie telefonem".
Odpowiedź pominę - niecenzuralne słowa " .........."
My cóż, musimy jechać na koniec trasy i wezwać patrol policji.
Stwierdziła "Ona nas jebie i zaraz wysiada".
W tym momencie Pani co była po naszej stronie, wyciąga legitymację Policji i stwierdza, że słabo się czuje.
Zatrzymanie, patrol i karetka. Jezu dawno nie widziałem by byli tak szybko.
Naszą orędowniczkę zabrali do domu, a sytuacja poza autobusem, to na kolejną historię jak chcecie.
Do autobusu wsiada matka z dzieckiem w wózku. Trochę zamieszana jak to z dzieciakiem, ale kasuje bilet. Podchodzę i symbolicznie sprawdzam, w żartach pytam czy "osiemnastolatek ma bilet" i siadam. Miło i kulturalnie nawet lekki śmiech, bo kobieta w kolejnej ciąży była, także o 500+ lekki żart.
Dwa przystanki dalej wsiada Ona. Róż aż od niej bije, i wrzeszczy do swojego Iphone, że już jedzie.
Czekamy dłuższą chwilę i podchodzimy.
Zacytuję "Jak to bilet? Ja z dzieckiem jadę!!!! Jeb... Kanary weźcie się do pracy, gówno wam dam, a nie dokument. Ja mam dziecko mam 500+, ja biletów nie muszę kasować nieroby pier*olone"
W tym momencie włączyła się poprzednia kobieta z dzieckiem i powiedziała "Bilety się kasuje, a Ci Panowie wykonują swoją pracę, poza tym miała pani dużo czasu na skasowanie biletu, a nie zajęcie telefonem".
Odpowiedź pominę - niecenzuralne słowa " .........."
My cóż, musimy jechać na koniec trasy i wezwać patrol policji.
Stwierdziła "Ona nas jebie i zaraz wysiada".
W tym momencie Pani co była po naszej stronie, wyciąga legitymację Policji i stwierdza, że słabo się czuje.
Zatrzymanie, patrol i karetka. Jezu dawno nie widziałem by byli tak szybko.
Naszą orędowniczkę zabrali do domu, a sytuacja poza autobusem, to na kolejną historię jak chcecie.
komunikacja_miejska
Ocena:
236
(378)
zarchiwizowany
Skomentuj
(17)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak napisali tu o liście. Mój kolega znalazł tak portfel na osiedlu 3 klatki dalej mieszkał właściciel.
Odniósł. W portfelu były dokumenty, karty i ze 20 zł w drobnych.
Facet odebrał zgubę i zatrzasnął drzwi. Cóż na gbura nic się nie zrobi. Następnego dnia do kolegi zapukała policja bo facet zgłosił, że brakuje 2000PLN.
Na szczęście dobrze się skończyło, bo facet był z typu co robił wałki, ale co problemów było.
Odniósł. W portfelu były dokumenty, karty i ze 20 zł w drobnych.
Facet odebrał zgubę i zatrzasnął drzwi. Cóż na gbura nic się nie zrobi. Następnego dnia do kolegi zapukała policja bo facet zgłosił, że brakuje 2000PLN.
Na szczęście dobrze się skończyło, bo facet był z typu co robił wałki, ale co problemów było.
ludzie
Ocena:
33
(135)
Skarga jakieś 3-4 lata temu, a była też sprawa sądowa.
Babka zostawiła na "5 minut" dziecko w samochodzie w upalny dzień. Chłopaki wybili szybę, wezwali policję i karetkę.
Matka zaskarżyła firmę o zwrot kosztów szyby.
Babka zostawiła na "5 minut" dziecko w samochodzie w upalny dzień. Chłopaki wybili szybę, wezwali policję i karetkę.
Matka zaskarżyła firmę o zwrot kosztów szyby.
komunikacja_miejska
Ocena:
161
(253)
Jechaliśmy w dwie ekipy - trzyosobowa i dwuosobowa. I ta dwuosobowa (chłopak z dziewczyną) trafili na lekko wypitego Sebixa jadącego ze swoją Jessicą. W każdym razie duma rycerza ortalionu kazała bronić jego kobiety przed tym wrednym kanarem, co poprosił ich o bilety. Skończyło się to uderzeniem z główki w nos kontrolera. Różnica we wzroście była, więc kolega upadł, dość mocno krwawiąc.
Słysząc to, nasza ekipa pobiegła z pomocą i przyznam, że ludzie byli także oburzeni zachowaniem Sebixa. W każdym razie zatrzymanie pojazdu, my spacyfikowaliśmy napastnika i czekamy na policję. Ci są po dosłownie chwili, wezwani przyciskiem napadowym przez kierowcę.
Gdy już wszystko się uspokoiło, to standardowo sprawdzenie danych, my przez nadzór na trzeźwość itd.
W pewnym momencie policjant wychodzi z radiowozu (drugi stał na zewnątrz i pilnował Sebixa) i mówi, że zawijamy klienta. Sebix zdziwiony, a Jessica jeszcze bardziej. Jak to???
Policjant: - A tak to, bo 3 miesiące temu miałeś sprawę o pobicie i dostałeś zawiasy.
I odjechał, zostawiając płaczącą swoją białogłowę.
Słysząc to, nasza ekipa pobiegła z pomocą i przyznam, że ludzie byli także oburzeni zachowaniem Sebixa. W każdym razie zatrzymanie pojazdu, my spacyfikowaliśmy napastnika i czekamy na policję. Ci są po dosłownie chwili, wezwani przyciskiem napadowym przez kierowcę.
Gdy już wszystko się uspokoiło, to standardowo sprawdzenie danych, my przez nadzór na trzeźwość itd.
W pewnym momencie policjant wychodzi z radiowozu (drugi stał na zewnątrz i pilnował Sebixa) i mówi, że zawijamy klienta. Sebix zdziwiony, a Jessica jeszcze bardziej. Jak to???
Policjant: - A tak to, bo 3 miesiące temu miałeś sprawę o pobicie i dostałeś zawiasy.
I odjechał, zostawiając płaczącą swoją białogłowę.
komunikacja_miejska
Ocena:
259
(327)
zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Dotyczącą wynajmu mieszkań. Z bratem odziedziczyliśmy po dziadkach 7 pokojowe piętro w kamienicy (al Kościuszki 45 ;-) dla że fejk). Zamienione na 5 kawalerek w różnych częściach miasta.
W każdym razie wynajęte. 10 lat temu, kawalerkę na Łagiewnickiej wynajeła para studencka, ok ale po 3 miesiącach przestali płacić. Cóż macie 2 tygodnie na spłątę bo out..
JESTEM W CIążY...:-)I mam was w duuu...e.
Umowa zgłoszona w skarbówce, zatem jesteśmy na prawie. Była policja itd. Jeszcze przez pół roku domagała się się prawa do wejścia do mieszkania.
W każdym razie wynajęte. 10 lat temu, kawalerkę na Łagiewnickiej wynajeła para studencka, ok ale po 3 miesiącach przestali płacić. Cóż macie 2 tygodnie na spłątę bo out..
JESTEM W CIążY...:-)I mam was w duuu...e.
Umowa zgłoszona w skarbówce, zatem jesteśmy na prawie. Była policja itd. Jeszcze przez pół roku domagała się się prawa do wejścia do mieszkania.
ludzie
Ocena:
3
(49)
Skarga.
"Kontroler taki i taki kupował piwo, żądam jego zwolnienia".
Tak, kupował, po pracy, przed wolnym weekendem, na dużych zakupach.
I tak, owa skarżąca dostała mandat od niego dwa dni wcześniej.
"Kontroler taki i taki kupował piwo, żądam jego zwolnienia".
Tak, kupował, po pracy, przed wolnym weekendem, na dużych zakupach.
I tak, owa skarżąca dostała mandat od niego dwa dni wcześniej.
komunikacja_miejska
Ocena:
235
(295)
Z cyklu skargi.
Godzina wczesna na linii podmiejskiej, autobus pełny jadących do pracy no i wsiada i on. Wsiada kasuje bilet i zadowolony, ale mały szczegół, że miał ze sobą 20l kanister z benzyną. Ja pobiegłem do kierowcy i ten zatrzymał wóz, a kolega poszedł do faceta i albo wyrzuca benzynę i jedzie dalej lub wysiada. Wysiadł.
Następnego dnia skarga na nas opisująca jak to byliśmy wredni i niewyrozumiali.
A dodam w połowie lat 90-tych w Łodzi spalił się Ikarus, bo ktoś przewoził kanister i podczas hamowania przewrócił się i zawartość się wylała. I tak benzyny przewozić nie wolno.
Godzina wczesna na linii podmiejskiej, autobus pełny jadących do pracy no i wsiada i on. Wsiada kasuje bilet i zadowolony, ale mały szczegół, że miał ze sobą 20l kanister z benzyną. Ja pobiegłem do kierowcy i ten zatrzymał wóz, a kolega poszedł do faceta i albo wyrzuca benzynę i jedzie dalej lub wysiada. Wysiadł.
Następnego dnia skarga na nas opisująca jak to byliśmy wredni i niewyrozumiali.
A dodam w połowie lat 90-tych w Łodzi spalił się Ikarus, bo ktoś przewoził kanister i podczas hamowania przewrócił się i zawartość się wylała. I tak benzyny przewozić nie wolno.
komunikacja_miejska
Ocena:
169
(211)
Z cyklu skargi.
Napisana ze dwa lata temu, ale co jakiś czas pojawia się znowu.
"Kierowca/Kontroler/Pracownik firmy (MPK) nie porozumiewa się w języku francuskim".
Składana oczywiście po francusku.
No fakt, w Polsce każdy biegle włada w tym języku.
Napisana ze dwa lata temu, ale co jakiś czas pojawia się znowu.
"Kierowca/Kontroler/Pracownik firmy (MPK) nie porozumiewa się w języku francuskim".
Składana oczywiście po francusku.
No fakt, w Polsce każdy biegle włada w tym języku.
komunikacja_miejska
Ocena:
203
(247)
Z cyklu skargi. Ekipa złapała dziewczynę bez biletu i z lekko przerobioną legitymacją, a mianowicie przemienione zdjęcie w legitymacji. Wyjaśnię, że bardzo trudno jest dopasować fotografię do stempla, a jak ktoś ma do czynienia z dokumentami, to działa jak wykrywacz fałszywych.
W każdym razie wezwana policja i 15-latka wysypała się, że legitymacja należy do jej koleżanki ze szkoły. To standard, policja i wniosek o ustalenie danych. No i sprawa zakończona.
No nie.
Tego samego dnia wpada mamusia, drze się wniebogłosy, a to jacy to źli kontrolerzy, że złapali jej córkę, jakim prawem sprawdzali legitymację, bo przecież widać, że jej córka nie ma 18 lat (dziwne skoro nie miała biletu, to prosi się o dokument), no i jakim prawem wezwali policję, która odwiozła ową dziewczynę do rodziców, czyli do jej zakładu pracy i co ona najadła się wstydu.
Argumenty działu odwołań dotyczące braku biletu oraz przerobionej legitymacji oraz jakie są procedury w takiej sytuacji to jak grochem o ścianę, nie zwiększyły tylko głośność krzyku tej kobiety.
Żąda: 10000PLN za straty moralne jej i stres jej córki, oraz standardowo zwolnienia kontrolerów i rocznych biletów dla jej całej rodziny, bo inaczej pójdzie do sądu i nas, czyli całą firmę "zniszczy".
W każdym razie wezwana policja i 15-latka wysypała się, że legitymacja należy do jej koleżanki ze szkoły. To standard, policja i wniosek o ustalenie danych. No i sprawa zakończona.
No nie.
Tego samego dnia wpada mamusia, drze się wniebogłosy, a to jacy to źli kontrolerzy, że złapali jej córkę, jakim prawem sprawdzali legitymację, bo przecież widać, że jej córka nie ma 18 lat (dziwne skoro nie miała biletu, to prosi się o dokument), no i jakim prawem wezwali policję, która odwiozła ową dziewczynę do rodziców, czyli do jej zakładu pracy i co ona najadła się wstydu.
Argumenty działu odwołań dotyczące braku biletu oraz przerobionej legitymacji oraz jakie są procedury w takiej sytuacji to jak grochem o ścianę, nie zwiększyły tylko głośność krzyku tej kobiety.
Żąda: 10000PLN za straty moralne jej i stres jej córki, oraz standardowo zwolnienia kontrolerów i rocznych biletów dla jej całej rodziny, bo inaczej pójdzie do sądu i nas, czyli całą firmę "zniszczy".
komunikacja_miejska
Ocena:
253
(303)
Roszczeniowość społeczeństwa zaczyna sięgać zenitu.
Skarga pasażerki, która dostała mandat. Jechała z dzieckiem bez biletu i została złapana, ale jak sama stwierdziła, skoro jedzie z 2-letnim dzieckiem, jest samotną matką, żyje z 500+, to należą się jej darmowe przejazdy (co jest oczywistą bzdurą).
W każdym razie domaga się: anulacji mandatu, zwolnienia natychmiastowego kontrolera, 1000 zł odszkodowania za zszargane nerwy i straty jakie poniosła poprzez wystawienie wezwania.
Skarga pasażerki, która dostała mandat. Jechała z dzieckiem bez biletu i została złapana, ale jak sama stwierdziła, skoro jedzie z 2-letnim dzieckiem, jest samotną matką, żyje z 500+, to należą się jej darmowe przejazdy (co jest oczywistą bzdurą).
W każdym razie domaga się: anulacji mandatu, zwolnienia natychmiastowego kontrolera, 1000 zł odszkodowania za zszargane nerwy i straty jakie poniosła poprzez wystawienie wezwania.
komunikacja_miejska
Ocena:
205
(263)