Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Citlalin

Zamieszcza historie od: 10 maja 2012 - 15:51
Ostatnio: 2 czerwca 2023 - 12:22
O sobie:

Istota sarkastyczna, uparta, świadomie naiwna.
Miłośniczka czarnego humoru, natury i kotów.
Śpioch.

  • Historii na głównej: 2 z 3
  • Punktów za historie: 1156
  • Komentarzy: 5
  • Punktów za komentarze: 19
 

#79484

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Straż miejska w akcji.

Na moim osiedlu mamy odwieczny problem z ilością miejsc parkingowych. Pod blokiem mieliśmy parking równoległy na 4-5 aut. Ktoś pomyślał, przy remoncie pogłębiono parking, teraz można stawać skośnie i zmieścić więcej pojazdów. Za to nikt nie zmienił starego znaku parkingowego.

Efekt? Każde auto otrzymało mandat 100 zł za "postój na stanowisku postojowym niezgodny z oznaczeniem odpowiednim znakiem drogowym".

parking

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 125 (151)

#44111

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zawsze wyznawałam zasadę że lepsze jest niedoskonałe udzielenie pierwszej pomocy niż żadne. Do dziś.

Kobieta pechowo się wywróciła uderzając głową o ziemię. Leży nieprzytomna, oczy otwarte, spod głowy zaczyna wypływać krew. Co można zrobić? Ano na przykład po sprawdzeniu przytomności można próbować podciągnąć ją do pionu za rękę ze słowami "proszę wstać". Jeżeli w trakcie manewru osoba o dziwo odmówi współpracy, a w dodatku głowa (która zostawia za sobą malowniczy ślad krwi) poleci jej do tyłu z subtelnym chrupnięciem, należy powiedzieć coś w stylu "ups" i czym prędzej odłożyć poszkodowaną. Uderzając bezwładną głową o podłoże. Po skutecznie przeprowadzonej akcji należy się ulotnić, zostawiając poszkodowanego bez opieki. Całe szczęście kilka sekund później znalazł się przy poszkodowanej ktoś bardziej ogarnięty w temacie.

Proszę, uczcie się jak udzielać pierwszej pomocy! A jak już ją udzielacie, myślcie. To nie boli.

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 843 (907)
zarchiwizowany

#38244

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z cyklu "Dawno temu w autobusie"

W pojeździe panował ruch umiarkowany, czyli wszystkie miejsca siedzące zostały zajęte ale każdy miał odrobinę przestrzeni życiowej. Zaraz przy drzwiach siedziało dwóch chłopców w wieku okołopodstawówkowym, żywo ze sobą dyskutując. Kiedy do autobusu weszła pani w podeszłym wieku poruszająca się o kulach, jedno z dzieci od razu się zerwało i niezwykle uprzejmie zaproponowało jej zajęcie swojego miejsca. Pięknie? Nie do końca. Pani z wdzięcznością się uśmiechnęła, jednak zanim zdążyła cokolwiek odpowiedzieć rozległ się wrzask (tak, na cały autobus, przy koledze nieszczęśnika) Blondi siedzącej kilka rzędów dalej, domniemanej matki chłopca w stylu: "Krzysiek, ile razy mam Ci mówić abyś nie ustępował miejsca jak ostatni pedał! Nie bądź frajerem!"
Chłopiec ze łzami w oczach ponownie zachęcił panią do zajęcia miejsca. Zanim ktokolwiek z pasażerów wyrwał się z osłupienia, autobus stanął na przystanku a wściekła Blondi wyprowadziła syna wraz z kolegą. Za szmaty.

Brawo za wpajane wartości moralne i metody wychowawcze.

Dokąd zmierza ten świat?

komunikacja_miejska

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 150 (198)

1