Profil użytkownika
KatzenKratzen ♀
Zamieszcza historie od: | 31 marca 2017 - 11:37 |
Ostatnio: | 20 lutego 2024 - 19:06 |
O sobie: |
Szanuję Cię. |
- Historii na głównej: 98 z 107
- Punktów za historie: 15494
- Komentarzy: 1351
- Punktów za komentarze: 8886
@78FS: Bo się odważyła wypomnieć dyrektorce, że projekt, który sobie przywłaszczyła i uważała się na "matkę jego sukcesu" w rzeczywistości miał inną "matkę"? Tak zrozumiałam.. A swoją drogą nie pierwsza i nie ostatnia taka sytuacja, że "góra' przywłaszcza sobie autorstwo czegoś, do czego ręki nie przyłożyła ale to coś odniosło sukces. Nie na darmo istnieje przysłowie, że "sukces ma wielu ojców a porazka jest sierotką"
@Xynthia: Ha ha ha! I Ty się dziwiesz, ze ogłupiałe społeczeństwo będzie protestowało na widok samego tytułu? xDDD
@SmoczycaWawelska: Pewne zapewne wypada ale czy naprawdę akurat Sapkowskiego?
Wyobrażam sobie, jak bardzo musiało być Ci przykro. Wydaje mi sie, że wiedza o depresji jest w naszym kraju znikoma. Wydaje mi się też, że - z uwagi na powyższe - Twoja mama naprawdę myslała, że Cię wspiera i że wystarczy jej powiedziec "weż się w garść i przestań się mazać" a już zrobi Ci się lepiej. Jakoś trudno mi uwierzyć, ze robiła to w złej wierze. Po prostu nie rozumie istoty tej choroby, jak wielu innych
@78FS: Szczerze Ci powiem, że chyba nie bardzo sobie poradzi. To znaczy z klasy do klasy bedzie przechodził bo ten nauczyciel zdaje sobie sprawę z tego, że ucząc trzech przedmiotów nie jest w stanie nauczyc ich tak, jak sie powinno, więc dostosowuje poziom sprawdzianów do poziomu nauczania. Problem pojawi się zapewne na maturze, która jest taka sama dla wszystkich szkół. O studiach to już nawet nie wspomnę. Zaległości prędzej czy później wylezą i pewne zawody czy pewne kierunki, na których te przedmioty akurat będą konieczne już zaostaną przed nim i jego kolegami ze szkoły zamknięte.
@marcelka: Nareszcie jakiś głos rozsądku w całej tej dyskusji :)
No cóż... Mam kilkoro nauczycieli w bliskim otoczeniu i część z nich już się przebranżowała a część myśli o tym poważnie. Każdy z nich był nauczycielem z powołania, z misją, pełen wzniosłych ideałów z których pozostało... No własnie. I to nie jest problem z dziećmi, bynajmniej. Najgorsi sa rodzice - roszczeniowi do bólu, awanturniczy, wymagający Bóg wie czego a sami od siebie nie dający praktycznie nic. Nieźli dowalił również rząd słusznie miniony, rozpętując nagonkę na nauczycieli i deprecjonując ten zawód do granic możliwości. Efekt jest taki, że np w liceum mojego syna jeden nauczyciel uczy 3 przedmiotów a do jednego jest od poczatku roku zastępstwo (ktoś inny na każdej lekcji), bo dyrektor nie jest w stanie znaleźć nauczyciel do tego przedmiotu. A, niedawno zatrudniłam nową asystentkę. Tak, zgadliście. Do czerwca była nauczycielką
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2023 o 15:56
@78FS: Zdecydowanie przesadzasz. Idąc dalej tym tropem nie dawajmy czekolady, bo ktoś może być cukrzykiem, kawy - bo pewnie ktos ma nadciśnienie, owoców, bo ktos moze być na nie uczulony itp. Najlepiej nic. Dobrze, że pracuję w normalnej firmie i dostajemy i wino i słodycze i kasę.
@rafik54321: No to własnie poznałeś :) Mnie :) Bardzo lubie wino a akurat moja firma daje pracownikom na święta wino z wyższych półek. A likier... sorry ale jako prezent nie nadaje sie komplentnie, bez względu na to ile osób i jak bardzo lubi
@helgenn: Dokładnie, macie rację. A co do kolegi z problemem alko - to jak niby sobie to Autorka wyobraża? Zarzad rozdaje prezenty, wszystkim jednakowe a jednemu jedynemu koledze dają np czekoladki czy coż(ważne, że innego). Przecież to jak jawne napiętnowanie
@Windowlicker: Alez nie, co za bzdury. Po prostu ludzie, którzy się na kotach znają udowodnili autorowi pisanie bajek
@aaaaglucha: Sądzę, że masz rację. Posiadając koty całe życie dość dobrze poznałam ich naturę i kot zachowałby sie dokładnie w taki sposób jak opisujesz. Autor po prostu nienawidzi kotów (albo w ogóle zwierząt), węszy wszędzie woń sików i wymyslił sobie kota- agresora, który po przypuszczeniu na niego ataku potulnie dał się złapać i odnieść do właścicielki. Tak, tak, jasne... Ciekawe czy kierowca autobusu klaskał?
@LaKukaracha: A im mniej robią tym wieksza korona
@Ohboy: masz całkowitą rację. Ja, niestety, przeszłam przez to. Nie jestem głupia.
@z_lasu: Dobrze, że półmiski ocalały :)
@pasjonatpl: Też tak sądzę. Kobieta, która nie pracuje a tylko zajmuje się domem/dziećmi nie jest w życiu w stanie zrozumieć jak można robić to wszystko + jeszcze ciągnąć 8-godzinny etat.. A da się :) Kwestia organizacji
@katem: Mam to samo. Dlatego dawno temu zainwestowałam w kino domowe. Dla mnie jest jeszcze niestrawny wszechobecny smród popcornu/nachosów/czegoś tam i to CHRUPANIE, bezustanne CHRUPANIE, oszalec można! Jakby nie mozna było wytrzymać 2 godzin bez żarcia!
@Armagedon: Wyjątkiem jest tylko przysłowiowe już w wojsku "kto pali ten ma przerwę, pozostali biegiem marsz" xD
@iguana: Ja też. Z tym, że bez przerw na papierosa. Palę IQOSy wiec palę przy biurku nie odrywając się od pracy. Jedyne przerwy to toaleta. No to już siła wyższa
@marcelka: Nie do końca masz rację. Różne są układy. My z mężem np mamy osobne konta, na które wpływają nasze pobory. Z nich składamy się w określonych częściach na tzw "życie" i opłaty a tym, co nam zostanie, dysponujemy zupełnie dowolnie, nie wtrącając się jedno do drugiego.
@shpack: Bo ilu Piekielnych tyle odpowiedzi :)
No, zawsze dobrze jest poznać sytuację od drugiej strony
@jotem02: Super to ująłeś :) Ty mieszkasz u kota xDDD. Ja mam 3 koty i na drzwiach tabliczkę "Tu mieszkają koty z rodziną" :)
@japycz1: Jakie to typowe... nic o mnie nie wiesz ale oczywiście wiesz o jakich porach i jak często jeżdżę.... w życiu o 11 Uberem nie jechałam, bo w tym czasie jestem w pracy. Z Ubera korzystam głownie późnymi wieczoram lub nocami. I tak, podtrzymuję - jest to kilka złotych różnicy. Na dokładnie tej trasie, gdzie zazwyszaj Uber kosztuje mnie 30-33 zł "złotówa" wziął 60. Być może spotkałeś Ubera droższego niż korporacyjna. Ja nie spotkałam. Jeżdżę często
@kerownik: To już, dzięki Piekielnym, wiesz, komu zawdzięczasz to, że się naczekałeś :)