Profil użytkownika
Koralik
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2018 - 7:57 |
Ostatnio: | 1 września 2021 - 14:48 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 235
- Komentarzy: 301
- Punktów za komentarze: 1613
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2018 - 7:57 |
Ostatnio: | 1 września 2021 - 14:48 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Meliana: Ale też można oczekiwać, że na konkretnie postawione pytanie otrzyma się odpowiedź (nie musi być super uprzejma, niech będzie chociaż poprawna) a nie zjebkę za istnienie.
@i16: @louie: Z punktu widzenia osoby minusującej: nie wiemy czy ciąża była zaplanowana i czy się aktywnie starali o dziecko. Jak ktoś wcześniej słusznie zauważył mogli pragnąć dziecka ale wcale się o nie nie starać ze względu na różne rzeczy (być może nawet leczenie autorki). Ba, sama jestem w takiej ciąży teraz: upragniona ale w zasadzie nie planowana, planowaliśmy zacząć "starać się" za jakieś pół roku. Antykoncepcja czasem zawodzi.
@cn77: Zakładam, że chodzi o sygnał, który kiedyś był po zakończonej rozmowie - że rozmówca słuchawką rzucił. Ale to tylko moje domysły :P
@shpack: Ja wiem, czego Ty nie zrozumiałeś w tej historii. Tego, że autorka nie brała bezpośredniego w niej udziału, była tylko bierną obserwatorką.
@szafa: Nowoczesne windy mają drzwi podwójne, od zewnątrz i od wewnątrz kabiny. Stare windy mają tylko drzwi od zewnątrz, jak jedziesz windą to widzisz przesuwające się przed Tobą drzwi zewnętrzne, możesz się o nie oprzeć i wytrzeć plecami :P Można spotkać takie jeszcze w blokach budowanych za PRL, w latach 90 może jeszcze też, nie wiem.
@zolwik03: Zdarzają się pojedyncze przypadki, gdzie firma bierze kogoś kompletnie zielonego i go sobie szkoli (widziałam jeden taki w firmie w której pracowałam, chociaż też nie mam pewności czy jakichś podstaw programowania typek nie miał), ale raczej oczekują chociaż doświadczenia w postaci studiów (sama tak zaczynałam, studia, na trzecim roku praktyki studenckie i po praktykach zostałam w firmie). Przy czym doświadczenie można też zdobyć samemu - uczysz się wybranego języka, tworzysz jakieś proste aplikacje i wystawiasz je w publicznym repozytorium jako "wizytówki", które potem dołączasz do CV. Wiadomo, nie jest to komercyjne doświadczenie, ale pokazuje że coś tam umiesz, korzystasz z zewnętrznych bibliotek itp. Tak zupełnie bez doświadczenia, "z ulicy" to raczej marne szanse. Może jako tester-klikacz?
Do mnie dziś zadzwonił rekruter z firmy, w której brałam udział w rekrutacji jakoś w lutym 2019 - mieli moje CV, najwyraźniej wyraziłam zgodę na kontakt w sprawie kolejnych rekrutacji prowadzonych przez tą firmę, nie pamiętam. W każdym razie dzwoni do mnie ten rekruter z propozycją pracy na stanowisku Android Developera. Owszem, mam w moim 8letnim stażu pracy udokumentowaną pracę w tej technologi - całe 9 miesięcy na samiuśkim początku kariery. Wtedy jeszcze nikt o Kotlinie nie słyszał, nie wspominając o tych wszystkich wersjach SDK, które wyszły od tamtej pory. I czego ten rekruter oczekiwał, że będę miała umiejętności seniorskie, czy liczył, że da mi stawkę juniora? Dodam, że w tej firmie aplikowałam na stanowisko Java Backend Developera.
@musaraj: W ogłoszeniu pewnie nie było to wszystko opisane, szydło z worka wyszło dopiero podczas rekrutacji.
@Kaleb: To z szacunkiem do jedzenia to znam. Ja odnosiłam się do tego co mówi @Grav - jest pełno osób, które nie mają problemu z marnowaniem jedzenia, nawet mięsa, ale chleba to pod żadnym pozorem nie wolno wywalić. Zapleśnieje? Trudno, oddaj ptakom, tylko nie wywalaj!
@yanka: Większość zamknięć w publicznych toaletach da się otworzyć z zewnątrz przy odrobinie wysiłku (albo posiadając proste narzędzia). Kiedyś zatrzaśniętą toaletę otworzyłam paznokciem (użytym jak śrubokręt). Wcale nie musiała wyłamywać zamknięcia. Chociaż zgadzam się, że potulność autorki zadziwia.
@Lostsoul: No i trzeba brać pod uwagę, że zawsze może się zdarzyć wyjątek. To, że na ogół psy danej rasy cechuje łagodność nie wyklucza, że pojedyncze osobniki mogą być agresywne.
@Grav: Ta dziwna mentalność, że chleba pod żadnym pozorem nie wolno wyrzucać. Bo przecież lepiej otruć nim niewinne ptaki.
@Mufasa: Jeśli masz wątpliwości to zawsze lepiej zapytać pannę młodą. Jedna po obejrzeniu kiecki stwierdzi, że jest "daleko wystarczająco", ale inna może mieć obiekcje - zawsze lepiej wiedzieć wczesniej :)
Po tej jednej sytuacji to w zasadzie ciężko ocenić, czy szef jest paskudnym burakiem, czy po prostu jesteście bardzo bliskimi przyjaciółmi i sobie tak ciśniecie na "dzień dobry", a Ciebie to akurat tego dnia zabolało. Tekst, owszem, szczeniacki, ale jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, w której nie byłby piekielny.
@jass: Każdy inaczej reaguje na szczepionki, nie wiem jak wyglądają statystyki ogólnoświatowe, z obserwacji środowiska widzę, że każda szczepionka może kopnąć, ale nie musi, nie zależnie od tego, czy to pierwsza dawka czy druga :P @decPL: niby tak, ale jednak po szczepionkach częstotliwość jest zdecydowanie większa. Jak na leku masz wymienione działania niepożądane, to zwykle zaczynają się od 1 przypadku na 100. W przypadku szczepionek na covid mam wrażenie, że mniej więcej połowa szczepień coś wywołuje :P W żaden sposób nie chcę zniechęcać nikogo do szczepienia, sama jestem po pierwszej dawce Moderny (ścięło mnie na dwa dni) i niebawem wybieram się na drugą.
@dayana: Gadanie typu "nie jestem taka jak inne, nienawidzę robić zakupów i uwielbiam oglądać mecze pijąc piwo z kumplami!".
Może okoliczne dzieciaki się bawiły tym wózkiem?
Suki. Z fotografem zawsze można się dogadać, żeby "przyciemnił" niepożądane sukienki na zdjęciach, przynajmniej taka kara by była :P Na filmie może też by się dało, nie wiem ile to by było roboty.
@Michail: Moderna i Pfizer też potrafią sponiewierać :P
@Satsu: No właśnie pomyślałam o tym, że w IT przymyka się oko na takie rzeczy, czasem nawet pracodawcy sami umieszczają piwko w lodówce (tak, widziałam takie rzeczy :D) ale w takiej sytuacji rzeczywiście nie dziwi reakcja.
@clockworkbeast: To w sumie zależy. Jeżeli pilnuje swojej wagi i do tej pory mieściła się w przedziale BMI (abstrahując od tego, czy samo BMI jest miarodajne) a w ostatnim czasie zaczęła przekraczać te magiczne 25 to jest to dobry moment żeby zacząć coś ze sobą robić. Im więcej do zrzucenia tym trudniej. Chociaż fakt, że nie jest to jeszcze powód do paniki.
Ale kim jest Mikołajek?
@Shi: Ale ten ktoś nie musiałby podać PESELu babci? Jak ja byłam w izolacji i sanepid do mnie dzwonił pytać, z kim mam kontakt to żeby mężowi wbić kwarantannę prosili o jego PESEL. Ale może nie jest to wymagane, nie wiem.
@PiekielnyDiablik: W opisanym przypadku podejrzewam, że i oddzielony przejazd rowerowy nie uchroniłby rowerzysty przed kolizją z berbeciem - co więcej, rowerzysta pewnie jechałby szybciej mając oddzielone miejsce bez pieszych więc potencjalny uraz mógłby być gorszy.
@Ursueal: Kochany dziadek :D