Profil użytkownika
Lolitte
Zamieszcza historie od: | 27 października 2014 - 10:45 |
Ostatnio: | 9 lipca 2018 - 9:55 |
- Historii na głównej: 3 z 3
- Punktów za historie: 625
- Komentarzy: 179
- Punktów za komentarze: 1104
Zamieszcza historie od: | 27 października 2014 - 10:45 |
Ostatnio: | 9 lipca 2018 - 9:55 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Caron: Najlepiej, żeby jeszcze "przypadkiem" tą żabkę rozjechać do końca :P @OSP: pojechali, zabezpieczyli teren i co z tą żabką właściwie? Stali tam aż sama zdechła (męcząc się pewnie niewiarygodnie)?
@Nurth: Jeszcze co innego zwracanie uwagi, że coś jest źle napisane. Tylko po co od razu te docinki "miałaś język polski?" i tego typu odzywki. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, każdy może się pomylić i nie zauważyć.
@livanir: Gołębie wywiezione 2 kraje dalej wracają do swojego gołębnika. Z drugiej jednak strony wracają bo czują się tam bezpiecznie. Jakby walnąć jakąś petardą hukową w gołębnik mogłyby stracić poczucie bezpieczeństwa i uciec na dobre. Nie popieram takiego zachowania, tak tylko gdybam.
@Jorn: W zasadzie to on nie powtarzał żadnych plot. Ani nie wskazał konkretnych osób, ani nawet nie powtórzył imion użytych przez panie. A informacje o samych paniach ciężko zaliczyć do plotek, skoro wychodzą z ich własnych ust :)
@dayana: Nie każdy ma ochotę zniżać się do poziomu mułu, czy robić awanturę (tak by się pewnie skończyła prośba u kelnera). Niektórzy chcieliby po prostu w spokoju zjeść.
@Armagedon: Inna rzecz, że pan żul panem żulem będzie - bo mu się to opłaca. Po co ma pracować, skoro zawsze znajdzie się jakiś "dobry człowiek", który da kanapkę, a może nawet i pieniądz na jabola. Pewnie, są nawet przybytki, które "wyszorują i dadzą czyste ubranie". Nawet spać byłoby gdzie. Tylko trzeba trzeźwym być, a to już problem.
A ja mam to samo co autorka - zawsze, przy każdej rejestracji pilnuję, żeby nie dawać żadnych zgód marketingowych i innych tego typu rzeczy. A od DKMS spam dostaję nagminnie, i też na zasadzie "zapisz się już dziś!"
@Anytsuj: Ciekawe jak wygląda wynagradzanie agencji. Jeśli wynagradzani są od podesłanego CV to nie dziwię się, że nie chcą tego zmieniać :P
@paperrockscissorslizardspock: To jest ta hipokryzja społeczeństwa: jak mowa o zwierzętach to uśpić, po co ma się męczyć. Ale kiedy mowa o ludziach, to wtedy eutanazja to zło, bo nie wolno zabijać, trzeba jak najdłużej walczyć o życie.
@piesekpreriowy: Cóż, jedni się śmieją z "dawać coś dla kogoś" a inni z "wychodzenia na pole" :) Rozumiem, żeby czepiać się ortografów, ale regionalizmom może dajmy spokój...
@rodzynek2: Prawo o którym mówisz dotyczy przedsiębiorców, nie wiem jak to jest z osobami prywatnymi. No i tak jak mówi MarMac, to prawo działa dopiero od 2017 roku.
@dorota64: Od niedawna jest - do 15 tys pomiędzy przedsiębiorcami. Nie wiem jak wygląda to pomiędzy osobami prywatnymi, ale tak czy inaczej to się mogło dziać kilka lat temu, kiedy to nie obowiązywało. Inna rzecz, że nie wyobrażam sobie przekazywania kwoty z tyloma zerami w gotówce :D
A to przemówienie to spisane miałeś i z kartki czytałeś, czy nauczyłeś się na pamięć?
@manius: Pewnie by mogli. Ale to była Pani Kierownik, i tak pewnie robiłaby co chciała. I któż jej podskoczy?
"Celowała w tym E"? Chyba "przodowała"?
@iks: Jak? Po numerze rejestracyjnym?
Jak już się Twoja pozycja w firmie umocni to może wspomnij "górze" o cyrku odstawionym przez agentkę - myślę, że chcieliby wiedzieć :P
@Garrett: To jak się odbiera kasę? Nie czepiam się, ciekawa jestem :)
@Balbina: Łaskawcy...
@slothqueen: Szczerze to ogólnie za bardzo nie widuję pielęgniarek. A wystarczy, żeby w obecnej pracy dostawała całkiem zacną kasę (biorąc pod uwagę warunki) i wtedy ciężko znaleźć inną na tym samym poziomie.
@nursetka: historia z kotem? Przejrzałam pobieżnie historie autora i żadnej takiej nie widziałam
@nursetka: solidarność solidarnością, ale w tym zawodzie chyba ciężko znaleźć pracę od tak, a nie każdy może sobie pozwolić na bezrobocie.
@Felina: Najwyraźniej rzadko masz do czynienia z kotami, "głodny jak kot, który jadł 5 minut temu" jest jak najbardziej trafne. Może trochę hiperboliczne, tak żartobliwie, ale trafne :)
@Orangowa: Spójrz na to z perspektywy klienta. On dzwoni z problemem na infolinię - która jest płatna, to nie są darmowe połączenia zazwyczaj - i musi wisieć, dajmy na to 10 minut, aż konsultant to sprawdzi. Konsultant też się denerwuje, bo klient mu wisi na słuchawce. Z korzyścią dla każdego byłoby, gdyby konsultant mógł oddzwonić. Ani to klienta wina, ani konsultanta, tylko regulaminu. Z tym, że klient nie musi znać regulaminu obowiązującego konsultanta.
@jass: Jak już dostał w głowę kantem biurka (czy czymś tam, w końcu krew się polała) to mógł być zbyt oszołomiony. Też mnie to trochę dziwi, że nic nie było słychać, ale może gówniara była skuteczna i wzięła kota znienacka, raz a porządnie.